Lecisz po guzikach z góry do dołu, ale nikt nie otwiera, nikt nawet nie podnosi słuchawki, nie rzuca żadnym z tych krótkich, szorstkich pytań. Nie szkodzi, pamiętasz krótką kombinację, która pozwoli ci się dostać do środka.
Dzień: 2018-02-22
Ekstrawagantka z cyberpunkową koafiurą, w leginsach i sukni w panterkę, która opinała jej krępą i baryłkowatą, już po podwójnej mastektomii, figurę, na tej dziwnej wysokiej fali, jaką najlepiej znają pewnie schizofrenicy i dwubiegunowcy
Od pewnego czasu mówimy na niego Szopeczka. Oczywiście nie ma o tym pojęcia. Zaczęło się, kiedy opowiedział, jak kiedyś z żoną poszedł na jarmark. Nie było jeszcze grudnia, a Białorusinki już sprzedawały drewniane szopki z Jezuskiem, Maryjką i resztą.
Wyciąga z neseserka przybory: puszkę fasoli w zalewie i scyzoryk wielofunkcyjny. Otwiera jedno drugim, a ja w międzyczasie obracam tam i z powrotem do kuchni po widelec.
wszystkie twoje spodnie które właśnie
wyjąłem z pralki wyprały się w taki sposób
że nie trzeba wsadzać rąk w sztywne
nogawki by przewlec je na drugą stronę