Poezja współczesna. Pismo literackie i wydawnictwo.

Grzegorz Tomicki
Wiersze

Zimne zanadrze

 

W końcu tutaj dotarłem. Usiadłem
przy jednej (tej najpiękniejszej)
ze skał i przez dziurę w kamieniu

patrzę światu w zimne zanadrze.
Całą uwagę trzymam na zewnątrz,
to znaczy z dala od siebie

i Zmarłej. Przez chwilę czuję
w nozdrzach tchnienie powietrza,
dech życia, ale zaraz schodzę

na ziemię. Wiatr powiewa
sztandarem świerku, jak chce.
Beż żadnej widocznej

i niewidocznej intencji.

 

 

 

Pasieki. Kotwica

 

W drodze przez Pasieki nad Czarnym
Zboczem i Ziołoroślem chudnie w śniegu,
a potem ginie mi z oczu ścieżka,

która mnie tutaj przywiodła, to znaczy
nie mogę jej się dopatrzeć, choć wierzę,
że z całym światem gdzieś tutaj jest.

Podobno poniżej bije źródło Podgórnej,
ale raczej go nie zobaczę. Dla odmiany
świetnie wyczuwam, co dzieje się

w moim ciele. I że ogólnie nie jest
z nim źle. Nie jest źle mieć w zawiei
kotwicę, która trzyma przy życiu,

nawet gdy zżera ją rdza.

 

 

 

Czarne Zbocze

 

Widziana z Czarnego Zbocza
Kotlina wygląda jak zmięta kartka
papieru, na której ktoś zapisał szereg

zbyt wielu mało czytelnych słów.
Nie muszę wiedzieć, o czym to jest.
W drodze przez Pasieki do Kotła

Smogorni i Srebrnego Potoku
mam wszystko w nogach. Wszystko
dokoła jest lekkie jak puch. Białe

i doskonałe jak śnieg.

 

 

Grzegorz Tomicki. Poezja współczesna. Pismo literackie i wydawnictwo.

 

GRZEGORZ TOMICKI

– poeta, muzealnik, doktor nauk humanistycznych w zakresie literaturoznawstwa. Opublikował tomy wierszy: Miasta aniołów (Bydgoszcz 1998), Zajęcia (Kraków 2001), Pocztówki legnickie (Katowice 2015), Być jak John Irving (Łódź 2017) Konie Apokalipsy (Wrocław 2021) oraz monografię naukową Po obu stronach lustra. O twórczości Eugeniusza Tkaczyszyna-Dyckiego (Szczecin-Bezrzecze 2015). Pracuje w Muzeum Przyrodniczym w Jeleniej Górze. Włóczy się po górach i lasach.

PODZIEL SIĘ

Do góry