Poezja współczesna. Pismo literackie i wydawnictwo.

Hubert Czarnocki
Wiersze

Wołanie pierwsze

 

Jak pragnę piękna,
szukałem cię tysiąc lat.
Chciałem usłyszeć twój głos,
ale ty mówiłeś inaczej.
Wołałeś do mnie skowronkami,
wiszącymi ogrodami.

Chciałem zrozumieć poemat,
który zapisałeś liniami
papilarnymi na mojej dłoni
i wszystkie swoje wiersze
wyszeptać ci do ucha.

Przedzierałem się za tobą, wędrowałem,
a teraz swój kij składam w twoje ręce.
Więc wiej ogniu, tak jak chcesz
i wypal we mnie to co pragniesz.

Podpal też moje serce
niech płonie do ciebie.
Niech waży tyle,
co jeden twój oddech.

Niech patrzę na ludzi
przez twoje przebite serce.
Przemień w wino miłości
wodę mnie.

Zawołaj mnie umiłowany,
już czas, pobiegnijmy.

 

 

 

Wołanie drugie

 

Utkaj moje serce ze światła,
niech cień nie ma we mnie nic swojego.
Moja dusza niech będzie prosta
jak przebiśnieg.

Daj mi twoje oczy,
abym obdarzał nimi miłością.
Uczyń mnie najmniejszym,
niech stanę się dzieckiem.

Podaję Ci moje stopy,
poślij mnie gdzie chcesz.

Niech nie zatrzymuję na sobie
żadnych spojrzeń,
ale inni widząc mnie
niech patrzą na ciebie.

Odwiąż mnie ode mnie.
Niech będę ziarnem
w twojej dłoni,
którą siejesz obficie.

Niech wyrosnę w roślinę,
której owoce mają smak miłości.
Uczyń mnie miłością.

 

 

 

Wołanie trzecie

 

Witraże gasły i wskazywały
sobą na ciebie melodyjko,
wietrzyku, emisariuszko
ulotnych zapachów.

Świerszcze szturmowały niebo,
a ja chwytałem się brzytwy
różańca. Błękity cię obmywały.
Twoje oczy mówiły miłością.
Twój głos miał zapach nieba.

Chciałem odpocząć
w zagłębieniu twojego płaszcza.
W czółnie twoich dłoni.

Zamykałem oczy
i przechylałem się na stronę śmierci,
a ty łapałaś mnie w locie.

Nakrywałaś mój płomyk dłońmi,
żeby ocalić go przed maczetą nocy.
W szczelinę po moim sercu
wkładałaś swoje serce.

Chociaż przepaść,
którą miałem w sobie
nie była na twój kształt,
bo nie miała końca.

Rozsypałaś siebie,
rozdałaś siebie wszystkim.
Włócznia ognia przeniknęła
cię do końca.

 

Poezja współczesna. Pismo literackie i wydawnictwo.

 

 

Hubert Czarnocki – urodził się w 1980 roku w Radzyniu Podlaskim. Ukończył polonistykę na KUL-u i Akademię Fotografii. Wiersze publikował m.in. w ,,Toposie”, ,,artPapierze”, ,,Kresach”,  ,,Portrecie”, ,,Arkadii”, „Frazie”, ,,Wyspie”, ,,Elewatorze”, na stronie internetowej ,,Odry” i w ,,Dwutygodniku”. Autor e-booka ,,Jasność” (2008) tomików ,,Wołania” (2009), ,,Opowieść” (2011), ,,Tropy” (2015) i ,,Oddech światła” (2018). Pracował jako nauczyciel, fotograf, dziennikarz radiowy i prezenter. Obecnie wykonuje działalność lektorską.

PODZIEL SIĘ

Do góry