Jacek Łukasiewicz Cięcia

Jacek Łukasiewicz
Sześć wierszy z tomu „Cięcia”

Płyniemy

 

Płyniemy tym stateczkiem,
a pod nami dno. Nad nim ryby-potwory,
malwy i strzępy
snów, które męczą nas nad ranem.
„Nie jeść ciężkich zup” – mówisz.
Tak, nie będę jadł,
bo kiwa tym stateczkiem,
bo życie nas wykiwa
(czy już wykiwało), bo
czarno pod oczami
od tych nocnych dziur,
w jednej z nich został uwięziony los,
mój, ledwie błyszczący…
A nad nami
spirala obłoku.

18.10.2018

 

 

 

Jak pięknie
toczy się świat

 

1

Jak pięknie toczy się świat
pod słońcem gołym.
A twoja buzia jak kwiat
z noskiem wesołym.

Mijają ranki i dni,
i ciemne noce.
I złe mikroby we krwi,
i sny prorocze.

Pozostajemy wciąż
w życia osnowie.
Ty – żona, i ja – mąż,
niemocny człowiek.

2

Kwaśne odory z ust.
Dość na świecie odorów.
Kto do życia miał gust,
bada, czy dobrze dorósł.

Złocistych dalii pęk
więdnie w szklanym wazonie.
Pozostał lęk jak sęk,
nad nim powietrze płonie.

Deski pożerał głód
szczęścia, trwania i biedy.
Zapomniałem, ile jest cnót,
ale grzechów – pamiętam – siedem.

Szpital na Pasteura, 16.12.2018

 

 

 

bt.

 

Kropelka twojego snu,
kropelka potu,

kostka twojego milczenia
w moim gardle.

Szpital przy Borowskiej, 26.12.2018

 

 

 

Kropi…

 

Kropi, kropi kroplóweczka.
Kropi cały czas.
Kiedyś wezmą cię z łóżeczka,
nie mów nigdy pas.

Masz balkonik i kostury,
nie bądź nigdy zły.
Kiedy trzeba – łeb do góry!
Nie wypadaj z gry.

Szpital przy Borowskiej, 17.01.2019

 

 

 

A.D. 2019

 

Nowy rok wzbiera, soki krążą w ziemi,
nadejdzie wiosna w północnej zieleni.

W bezlistnych krzewach słychać ptasie granie.
Styczniowe wiatry nie zważają na nie.

Lekki śnieg prószy, to dla niepoznaki.
Spragnione wiosny są północne ptaki.

W suchych badylach słychać ptasie śpiewy.
Wzbiera sok w małży, głośno krzyczą mewy.

Stroszą się trznadle przy studni na drucie.
Nagle chwyciło je wiosny przeczucie.

Wiosenne żądze – wewnątrz ich krainy
żyć będą ptaki, ludzie i rośliny.

Ten lekki śnieżek to nie jest zawieja.
Niebo jest chmurne, a w chmurze nadzieja.

Vratislavia Medica, 23.01.2019

 

 

 

Formy

 

„Świat zmienia formę” – orzekli kubiści,
w niespodziewanych bryłach reformując świat.
W kubach zamknęli jego formę nową.
Co było sztywne, nabrało giętkości,
co miękkie, zesztywniało, zmienione w sześciany.
Wierzono wtedy w postęp, w sztukę przewodniczkę.

*

                                                                        Wcześniej
kolorowe skarpetki, wachlarze… Pochwycone w locie
i starannie rzucone na żółtawe tło,
coś, co jest odchylone, i coś, co masywne,
obok innych przedmiotów zatrzymane w…
Świat stracił trzeci wymiar, żyjmy na płaszczyźnie
weselszej, niż ktokolwiek mógłby się spodziewać.
Płaszczyzna fioletowa przyciąga inaczej,
jakby mocniej i trudniej.
                                        Wokół Nowy Jork.

*

Przed nami rampa, a za rampą woda,
dalej jest miasto, jeszcze dalej morze.
Żyjmy na lądzie w otoczeniu wód.
Tak to, gdy grzmiała pierwsza wielka wojna,
przedstawił nam Wasyl Kandinski
– w tym białym domu, w otoczeniu drzew.
Też w Nowym Jorku, na obrzeżach chmur,
nagle w pejzażu, jak sen maturzystki…

*

Kolor zaprasza kolor, dziwiąc się ogromnie
niespodzianym efektem.
                                      Czerwień de Kooninga
lekko dotykająca wzburzonych zieleni. Portret kobiety.
Oczy: jedna tęczówka w kształcie prostokąta,
druga, normalnie krągła, poznaje ten świat.
Portret. Kanciasty kościec. Ciało wzburzone kolorem.

*

Tyle namalowano. Reszta jest grubym papierem.
Sycę oczy farbami, płótnem czy tekturą.

Aby widzieć lepiej?

 

 

Jacek Łukasiewicz ur. 1934 we Lwowie.  W 1951  rozpoczął studia polonistyczne na Uniwersytecie Wrocławskim. W roku 1955 otrzymał dyplom magistra.  Recenzje drukował od roku 1952. W latach 1953-1956 pracował we Wrocławskim Tygodniku Katolickim. W 1956 roku współpracował jako krytyk z wrocławskimi „Poglądami”, później. ze „Współczesnością”, „Tygodnikiem Powszechnym”, „Twórczością”, „Więzią”, „Odrą” i innymi pismami.

W roku 1971 zaczął pracę w Instytucie Filologii Polskiej, w 1972 obronił doktorat. W 1981 roku habilitował się na podstawie monografii Mieczysława Jastruna Spotkania w czasie (wyd. 1982), a w roku 1991 otrzymał tytuł profesora. Od roku 1974  do  emerytury kierował Zakładem Literatury Polskiej XX wieku. Promował wielu magistrów i kilkunastu doktorów. Zajmuje się interpretacjami poezji XX wieku i współczesnej, także socjologicznymi i politycznymi jej kontekstami oraz dziewiętnastowieczną tradycją. Wydał m. in. Szmaciarzy i bohaterów (1963), Zagłobę w piekle”  (1965). Republikę mieszańców (1974), Oko poematu” (1991), Wiersze w gazetach 1945-1949” (1992), Rytm czyli powinność. Szkice o książkach i ludziach po roku 1981 (1993),  Mickiewicz (1996), Herbert (2001), Grochowiak i obrazy (2002). Wiersze Adama Mickiewicza (2003), Ruchome cele (2003), Jeden dzień w socrealizmie (2006), TR (o poezji Tadeusza Różewicza, (2012  – Nagroda Osobna na Festiwalu Literackim Gdynia 2013), Kąt widzenia. Notatki literackie (2016), a także 15 tomów poetyckich: Moje i Twoje (1959), Obraz siedzącej (1963), Zabawy zimowe (1968), Dolina (1972). Podróże (1976), Album (1983), Światło mijania (1986), Cztery poematy (1988), Mali mistrzowie (1993), Czas nie dopełniony (1998), Deszczyk i inne wiersze (2005), Wybór wierszy (2009), Stojąca na ruinie (2011), Rytmy jesienne (2014), Tercet (2014), Wiązania (2018) i Cięcia (2020).  Laureat m. in Nagrody Miasta Wrocławia, Nagrody im. Kazimierza Wyki, Nagrody PEN-clubu. Jest członkiem Stowarzyszeniu Pisarzy Polskich i Pen-Clubu. W latach 2008-2015 przewodniczył jury Wrocławskiej Nagrody Poetyckiej „Silesius”.

PODZIEL SIĘ

Do góry