Żaneta Gorzka,
„Łokieć jelenia”
+
„Lekko zdenerwowany awatar wybiega z łazienki około północy”
Jedni mają gadane, inni lekkie pióro. A jak się spotka jedno z drugim, to jest ogień. Albo Żaneta Gorzka.
Dominik Bielicki
Nie wiem, co robiliście, zanim przeczytacie tę książkę. Za to wy nie wiecie, co będziecie robili, kiedy ją skończycie. Naprawdę – jest o tym.
Piotr Janicki
Na tej niewielkiej egzotycznej planecie wydarza się połowa wszystkiego (ta pierwsza), a „wieczność” i „dzień” są synonimami w umyśle awatara, który [awatar, nie umysł, choć w pewnym sensie też] właśnie wybiega z łazienki, bo dotarło do niego, że za chwilę wybije północ… Autorka nie zamierza nas jednak frasować tym, co moglibyśmy od niego usłyszeć, gdybyśmy podążyli jego tropem. Zostajemy zatem z jej połówką wszystkiego. Jest multisensorycznie, uwodzicielsko i śmiertelnie zabawnie.
Pogoda: rześko, lekka mgiełka
Temperatura: à la ludzkie ciało nasmarowane po kąpieli kremem Nivea
Atmosfera: barwne pasma ironii i autoerotyzmu
Planety partnerskie: #Yanicki #Almodovar #Kubrick #DC Comics #Ziggy Stardust
Grzegorz Hetman