Radar na Grzegorza Hetmana. To kolejne bardzo ważne nazwisko na mapie teraźniejszej poezji polskiej.
„Pół ciastka” to precyzyjnie skonstruowany tom wierszy rozpiętych między zamożną Europą obserwowaną z samego centrum i prowincjonalnymi rejonami Polski. Spomiędzy tego rozdarcia wysypują się niewygodne pytania o relacje międzyludzkie, alienację, konsumpcjonizm, społeczny wymiar pracy. Dominuje poetyka komediodramatu, nic nie jest jednoznacznie ciemne i poważne, wszystko daje się obrócić w żart, choć nic nie znalazło się tu dla żartu. Uderza konsekwentna jednorodność tonu balansującego między prostotą i dosadnością realistycznej obserwacji i wyprowadzanych z niej zaskakujących wniosków a rozprzężonym językiem podatnym na wdzięki alegorii czy aleatoryki.
„Pół ciastka” Grzegorza Hetmana to precyzyjne rytmy przy bardzo wdzięcznym rozluźnieniu języka i niezwykle ciekawej perspektywie mówienia w tych wierszach, perspektywie „z zewnątrz”, a jednak „w”, w wierszu, lecz poza nim, i w Polsce, choć na emigracji. Perspektywa mówienia z rzeczywistości radykalnie sfunkcjonalizowanej, znormatywizowanej i pragmatycznej, a jednak na zasadach pełnych sentymentów i autentycznej, niewyrachowanej relacji z innymi ludźmi, z przeszłością, kulturą różnych rejestrów i z ożywianymi ideami.
Grzegorz Hetman zaciemnia i mnoży znaczenia, otwiera zaskakujące pola interpretacji, balansuje między obszarem praktyk surrealistycznych i postponowoczesnych.
To książka na wskroś etyczna, zajmująca się jednak mniej indywidualnymi losami i wyborami, a najważniejszymi kwestiami szeroko pojętej współczesności.
Wielkie pojęcia egzemplifikuje się tu na małych przykładach czerpanych z materialnego i materialistycznego świata. Dodatkowe wzmocnienie intensywności oddziaływania tekstu na czytelnika bierze się niewątpliwie z silnego poczucia braku, obecnego lub wyczuwanego, wynikającego nie tylko z emigracji autora, ale także z jego zaskakujących i celnych nienarzucających się diagnoz.