Śmierć kroczy, wydawać by się mogło, niezwyciężona w najnowszym tomie poetyckim Tomasza Dalasińskiego, ale strumień szczerych słów, którym płyną i rozmawiają ze sobą wiersze, czyni z tej poezji siłę gwarantującą, że życie – przynajmniej w języku i poprzez język – nadal będzie trwać. Silniejsza od śmierci okazuje się tytułowa Alte Liebe, stanowiąca czułą aparaturę podtrzymującą oddech dni i nocy. Pytamy: „co jest po tamtej stronie?”, choć może właściwiej byłoby zapytać: „co jest po języku?”.
Patryk Nadolny
Tomasz Dalasiński zawiesza swój podmiot liryczny w czasie pomiędzy „było” a „będzie”. Ciągle każe mu czekać, aż coś się wydarzy. Bo kiedyś to były czasy, a teraz trzeba zdecydować, czy to był koniec, czy jest to dopiero początek. Poeta rozpamiętuje, zapomina i stara się żyć. Dopóki nie będzie za późno, dopóty starczy wiersza. A może odwrotnie?
Marcin O. Niewirowicz