Dagmara Kraus Dojczyzno moja

Dojczyzno moja

//

Z posłowia

Dagmara Kraus, owszem, penetruje granice słów, wytrąca język z równowagi i sprawdza naszą czytelniczą wytrzymałość – ale nie czyni tego dla lichej rozrywki. Ta poetycka wywrotowość ma swoje uzasadnienia: filozoficzne, społeczne, religijne, polityczne, emancypacyjne, głęboko osobiste. Wiersze Kraus są wyrywne i wariackie, poetka nie boi się bić po oczach abiektem, blasfemią i maladycznością, w „kicim kiczu” queeruje i cripuje, żeby nas screepować i skrępować, wybić kalekowaniem ze strefy komfortu i ustalonych ról, pobobrować w klematisie naszych mózgów. Fascynuje mnie swoista anarchomistyka tej poezji (tu także jesteśmy „sisty”) – antyklerykalny i feministyczny bunt nie wyklucza przekornej fascynacji świętymi (choćby Janem czy Hildegardą) ani nawet podskórnej tęsknoty za metafizyką, robioną jednak w wierszu na własnych zasadach.

Joanna Mueller

/

Szukaj
Close this search box.

/

/

/


Niniejsza publikacja powstała we współpracy i należy do Serii Wydawniczej Instytutu Kultury Willa Decjusza.

Projekt zrealizowany przy wsparciu finansowym Nagrody Krakowa – Miasta Literatury UNESCO, realizowanej przez Krakowskie Biuro Festiwalowe ze środków Gminy Miejskiej Kraków