Proza współczesna. Pismo literackie, wydawnictwo, sklep internetowy.

Bartosz Suwiński
Kotlina (15)

Kotlina. Strapienia

,

1.

Nie tylko ja martwię się o twoje zdrowie, styczniu.

2.

Przy piecu miał plastikowe wiadro na drewno i jakimś cudem zaprószył się ogień. Spalił się we śnie. „Najpierwsza rzecz u mnie / Żyć wesoło, a potem, gdy można, rozumnie” (Franciszek Zabłocki).

3.

Dwa jastrzębie przy rozpołowionym zającu, targają jego futro. Żegnałem stary rok. Mężczyzna z szuflą, na której leży czarny kot. Witałem nowy rok. Jego martwy ogon zwisał prawie do kolan, a on stał tak, nie decydując, co dalej. Może wczoraj byłby bardziej pewny, gdzie go złożyć. Wczoraj mój przyjaciel się ożenił. Może jutro rzeka popłynie i zniknie to, od czego odchodzisz sam. Coś w końcu bywa ratunkiem. Od splecionych dłoni liczy się teraz tylko czas. Nie powiedziałaś do mnie ani słowa. „kiedy ptak znad bystrzycy ulatuje wzwyż / ziemia cała spada ciężką kroplą” (Józef Czechowicz).

4.

Życie przemija w ludzkim czasie. Czy coś czeka na nas w oddali, choć nie potrafimy tego objąć? Czy śmierć sprzyja jakiejś porze roku? Czy życie to jest to, co z każdym dniem bardziej należy do przeszłości, czy to, co właśnie się staje? Dlaczego trafione muszą boleć? Dlaczego piękno umacnia, ale nie ocala? „Muzy, ucieszne muzy, teraz zaczynajcie, / A ze mną moję piękną pannę wysławiajcie. Kogo się wy dotkniecie przez wdzięczne śpiewanie, / Każdy się urodziwym, każdy pięknym stanie” (Szymon Szymonowic).

5.

Samica kosa strąca dziobem rajskie jabłuszka i buszuje za kęsem po gałęziach. Owoc spada, a jego lot zacienia śnieg. I kolejny, i kolejny. Śnieg, który pada, zostaje na swoim miejscu. Najpierw jabłuszko, potem kryształki, dalej puch.

6.

Kos nadleciał po kwadransie. Był o wiele bardziej dokładny, nie zrzucił ani jednego jabłuszka. Zmiótł jedynie garstkę śniegu z pazurków, wcześniej z gałęzi. Zostawił po sobie spokój i delikatne słowa, w których przyszło mu dziobać.

7.

Ona ma stale obniżony nastrój i jest permanentnie zmęczona. Zniekształcenia poznawcze i nawałnica głośnych myśli wikłają tu odbiór rzeczywistości. Same leki nie załatwią za nią spraw, jakie ma ze sobą. A, czekamy na lepsze. „Eryfile smutna – nieszczęsna w małżeństwie swoim, nieszczęsna w macierzyństwie – odrzuca naszyjniki Harmonii” (Auzoniusz, przeł. Z. Kubiak).

8.

Janek: „A czemu Bóg się podział pierwszy na świecie?”. „Tata, a po co aniołom skrzydła?”. „A Bóg jest tak samo niewidzialny jak anioły i też się mną opiekuję? Tata, a nie przyjdzie po mnie czarna ręka?”. „Świat się zamącił, ale świat jest zawsze / Jak zamieszana na łąkach kałuża” (Jarosław Iwaszkiewicz).

9.

Sowie loty wiersza; wataha trzydziestu wilków pojawiła się w okolicach Jaszkowej. Wszędzie szklanka, może trzeba sypnąć popiołem. W.: „Często odczuwam znaczenie i mowę pustych przestrzeni między wyrazami, w tekście”.

[Bartosz Suwiński]

.

.

Bartosz Suwiński

PODZIEL SIĘ

Do góry