
Zuzanna Kozłowska
Wiersze
przewlekłość dni
przewlekłość dni
na krzywej postępu
to on przywlókł ten niepokój
nie według płci czy wieku
ani na chwilę nie przestawały rodzić
co tam buzuje między okładkam
świat z rozmachem wysokobudżetowej produkcji hollywoodzkiej
W obozie Auschwitz-Birkenau zielona kotara odseparowywała świadków od ofiar
wołać miasto
przejrzałam na oczy
pod kątem prostym
Jakby przestały obowiązywać prawa ciążenia
tylko pusty stół
schrupałaby mnie jak ptysia
słowa rozkładają się na trawie