Proza współczesna. Pismo literackie, wydawnictwo, sklep internetowy.

Bartosz Suwiński
Kotlina (7)

Kotlina. Luperkalia

 

1.

Czas spływa wodą, ujada pies. Ślady topnieją na naszych oczach i więcej jest ziemi. Wiatr jeszcze bardziej obecny. Na podwórzu, w myślach i planach porządki odkłada się na potem.  Obija się o uszy, obija się o nas. Luty. „I znów, ogromnym podobne mogiłom, / W głuchej martwocie białe śpią zagony” (Lucjan Rydel).

 

2.

Czy metafory ustępują pierwszym znaczeniom słów? „Twoja matka to perwoll”. „Piękna ta ziemia i żyć w niej pięknie!” (Kornel Ujejski).

 

3.

Skuta mrozem tafla, z gęstniejącą wodą, aż po lód. Wyślizgane zawijasy z nawianego i przywianego. Tęgo, bo cóż jeszcze miałoby przyjść na myśl, w tej zawiei. „Iść lasem i iść / Nic słowem i nic” (Bartosz Małczyński). Kiedyś czytałem, że z końca lutego robi się kurz i czarny papier. Nagie okryte wersem i tak marznie.

 

4.

Słuchamy koncertu Roda Stewarta. Janek: „Aż mi skórka przeszła”.

– Gdzie jedzie Ola? – pyta Janek.  – Do Warszawy, stolicy Polski, pojechała. Tam mieszka prezydent i jest sejm – mówię. Janek odpowiada: „Tam są tylko kupy i wypadki, I kiełbasy się włoża do kupy”. Na ulicach słychać: „Prezentem tu być. Mam w sobie coś z magii”. Dalej Pławny Dół i błocur między drzewami. Mignął i mignął.

 

5.

Płoszymy sarny z synami, nasłuchujemy szmeru rzeki, wałęsają się z nami bezpańskie psy (mówimy na nie „psikusie”), wypatrzyliśmy pierwsze w tym roku przebiśniegi. I krokusy. I ranniki. Wiatr chlasta glacę. Któremu śmieciowi chcesz pomóc najpierw? Jak inaczej uczyć siebie niczego?

 

6.

Późno po zmroku. Duży szpital. Polanica Zdrój.

 – Gdzie Pan wchodzi, proszę się cofnąć od okienka – burczy młoda kobieta za szybą. – Słucham? – sapie.

 – Żona jest u Państwa na izbie, siedzi na wózku, mówi, że woła pielęgniarki, ale nikt się nią nie interesuje, a chce iść na stronę. Chciałbym jej pomóc, potrzebuje do toalety – odpowiada przeszło pięćdziesięcioletni mężczyzna.

 – A żona jest pełnoletnia – pyta za szybą rejestratorka?

 – Tak.

 – To proszę stąd iść i nie przeszkadzać. Helikopter mamy.

 – Ja pierdolę, nie wierzę – wtrącam pod nosem.

 – Kurwa, zaraz jej przyjebię – rzuca mężczyzna.

 – Iść stąd dalej, tu jeżdżą karetki – słychać za szyby.

 

7.

Gonię, ciągle, znowu, bez przerwy. Nie chcę się ze sobą spotkać? Nie chcę się z nim spotkać? Chwilę pobyć na innych zasadach? Nie wiem. Odrywam siebie od siebie. W końcu ktoś musiałby się odezwać pierwszy. Co jest tak naprawdę ważne? Co w ogóle jest naprawdę? Bo co jest i czy po coś jest? Już dosyć zasłaniania się obrazem. Ale ja to żaden środek wyrazu. „Zgubiliśmy się w dżungli, gdzie na / ramionach niesiemy leki dla ciała Chrystusa” (Tomaž Šalamun, przeł. M. Biedrzycki, R. Wawrzyńczyk).

 

8.

Robi wszystko, żeby nie być swoim życiem. Co to znaczy, robić wszystko? Usłyszał przypadkiem o czasie, który nie miał nikogo. Coraz bardziej zapadał się w siebie, aż popadł w zupełną ruinę. To wtedy postanowił dzielić w obecności zgliszcza. Przez wiele lat uczył się tylko siebie i terminował samemu sobie. Wiedział, że bezpowrotnie stracił możliwość bycia innym niż zawsze. Nie miał wyboru, nie pytał dlaczego. Teraz jest we mnie, choć ja w nim być nie mogę. Już z niczego nic się nie zrobi. Patrzymy sobie w oczy, szukamy swojego nigdzie. Tam jest lepiej niż w domu. Milczenie jest przeznaczeniem wszystkich słów. Godziny nie służą chwilom. Chwilę nie znajdują czasu nawet na minutę. Nie służą więcej przypadkom ani mowom.

 

9.

Oglądam to miejsce od kilku lat i wciąż je widzę. Czy ktoś wierzy w to, co widzi? „Światłem ciała jest twoje oko. Jeśli twoje oko jest zdrowe, to i całe twoje ciało ma światło. Ale jeżeli jest chore, to i ciało twoje ogarnie ciemność” (Łk, 11, 34., przeł. M. Wolniewicz).

 

Krytyka literacka. Poezja, proza, literatura współczesna. Pismo literackie i wydawnictwo.

 

Bartosz Suwiński, ur. 1985 roku w Kępnie. Poeta, krytyk literacki, doktor nauk humanistycznych. Adiunkt w Instytucie Nauk o Literaturze Uniwersytetu Opolskiego. Poezję, prozę, szkice krytyczne i artykuły naukowe drukował m. in. w „Twórczości”, „Odrze”, „Toposie”, „Frazie”, „Zeszytach Literackich”, „Polonistyce”, „Rzeczpospolitej”, Tygodniku Powszechnym”, „Nowych Książkach”, „Kwartalniku Artystycznym” i wielu tomach pokonferencyjnych. Opublikował tomy poetyckie: „Sehir” (Nowa Ruda 2010), „Bliki” (Warszawa 2013), „Odpust” (Gniezno 2013) „Uroczysko” (Poznań 2014),  „Wyraj” (Szczecin-Bezrzecze 2017), „Bura. Notatnik chorwacki” (Szczecin-Bezrzecze 2019) i „Nawie” (Szczecin-Bezrzecze 2020). Monografie: „Pory poezji. Koncepcja czasu w twórczości poetyckiej Krystyny Miłobędzkiej” (Kraków 2017), „Anegdota o istnieniu. Poezja Haliny Poświatowskiej” (Kraków 2020), oraz książkę z esejami: „Po tej stronie rzeki. Szkice o poetach znad Odry” (Opole 2017) i wybór wierszy Jana Goczoła („Kosturem po korze”, Poznań 2018). W 2022 roku ukaże się jego tomik pod tytułem Dutki oraz debiutancka proza – Terpentyna.

 

 

 

 

 

 

PODZIEL SIĘ

Do góry