Trener Maroka miał na sobie koszulę w kolorze bieli tak nonsensownej, jakby nie była sobą. Albo jakby była sobie obca. Jakby pojęcie nie było sobą i nie rozpoznawało własnego wibrowania. Jakby w Uwagach o kolorach notatkę na temat bieli dopisał Zygmunt Chajzer, mówię poważnie. Człowiek czasem dochodzi do ściany i to go dalej rozwija jak droga powrotna, która choć już znana, to mimo to poznawana jest o d n o w a i staje się jeszcze droższa.