DSC_0053

Piotr Janicki
Russia 2018, dzień osiemnasty i osiemnasty

Meksyku! Wciąż masz Celeñe! Coś jest w niej tak wspaniałego i nie chodzi o to, że się dobrze trzyma, że jej podbródek mieści się w naszych ustach, że wysoka fala jej brwi nie marszczy czoła, że nos i usta tworzą linię tego samego wybrzeża, że skroń i czoło Celeñe wychylają się zza włosów jak księżyc zza drzewa, ani że w kruchości ramion kobiety, jej piersi i bioder kwitną kwiaty jaśniejsze od słońca Majów. Chodzi o jej oczy, o tylko zasugerowane gęstą rzęsą prawe i wzięte w kontur lewe, nieobecne, widoczne lecz nieobecne, jakby jakaś moc wodziła wzrokiem Celeñe po krajobrazie dla nas nieosiągalnym.

PODZIEL SIĘ

Do góry