Krytyka literacka. Poezja, proza, literatura współczesna. Pismo literackie i wydawnictwo.

Dramat współczesnego humanisty. Recenzja książki „Szpila” Jacka Zalewskiego
Przemysław Głuchowski

 

 

Praca w redakcji może być wymagająca, praca w redakcji portalu plotkarskiego może być wymagająca i uciążliwa, praca absolwenta filologii polskiej w redakcji portalu plotkarskiego – jak w przypadku bohatera książki – może być wymagająca, uciążliwa i być jawnym nieporozumieniem. Ale będąc humanistą – jednostką stawiającą w centrum zainteresowań człowieka i traktującą go wyjątkowo – trzeba rywalizować na rynku pracy z innymi humanistami o kawałek chleba. Pracy poszukuje każdy. W tej walce o pozycję zawodową humanistom czasami zapadają klapki na oczy i innych zaczynają traktować przedmiotowo, siebie zresztą też, wystawiając na wspomnianym rynku swoje jestestwo jak zwyczajną rzecz. Humanizacja zostaje zdehumanizowana. Jakże trudno odnaleźć się we współczesnym świecie, pędzącym niczym dzikie konie po Tartarze, bo przecież nie po polach Elizejskich. Aleksowi, humaniście, bohaterowi Szpili, nie łatwo jest się odnaleźć w redakcji warszawskiego portalu plotkarskiego. Tytułowa szpila uwiera go aż nadto.

            Szpila to nie tylko opowieść o trudach pracy w redakcji internetowego serwisu plotkarskiego, toksycznych relacjach pracowniczych i newsach bez treści o celebrytach i celebrytkach, ale również, a może przede wszystkim, o adaptowaniu się do skomplikowanego świata społecznego i nabywaniu życiowego doświadczenia; o absolwencie studiów humanistycznych pochodzącym z niewielkiej miejscowości, który ma trudności w odnalezieniu się w „wielkim mieście”, w Warszawie. Zalewskiemu udało się uchwycić typ człowieka inteligentnego, ale zagubionego w relacjach z innymi oraz nieprzystającego do współczesnego świata symboli i technologii. To zagubienie można zaobserwować choćby w sytuacji, kiedy Aleks po raz pierwszy korzysta z warszawskiego metra i zwyczajnie nie wie, jak się do tego zabrać. Taki wydawałoby się banał prowadzi do kompilacji absurdów, poprzez które ujawnia się neurotyczność oraz bezradność bohatera. W ogóle postać Aleksa przypomina głównego bohatera „Idioty” Dostojewskiego, czyli księcia Myszkina. Obaj wrażliwi i błyskotliwi, znaleźli się w otoczeniu ludzi, którzy nie byli w stanie ich docenić, a wszystko dlatego, że realizowali odmienne wartości. Odmienność często jest piętnowana. Ale odmienność Aleksa można podziwiać, bo jest to postać w gruncie rzeczy szlachetna.

            Powieść Zalewskiego obfituje w humor słowny i sytuacyjny. Jest go tak dużo, że w pewnej chwili ten nadmiar zaczyna męczyć. Od czasu do czasu przydałoby się od niego odpocząć, ale wspomniana gęstość na to nie pozwala. Autor jest aktywny w mediach społecznościowych i w publikowanych przez niego postach da się odnaleźć ten sam humor i styl. Zresztą jest to rzecz ciekawa, ponieważ można doszukać się w tych postach przedłużenia powieści, jakby Aleks słowami Jacka Zalewskiego komentował na Facebooku rzeczywistość. Szpila jest napisana w bardzo wsobny sposób i żarty, które serwuje autor, nie zostaną przez wszystkich zrozumiane. To egoistyczne napisać powieść właściwie dla samego siebie. Ale może jednocześnie to duża zaleta?

            Po książkę warto sięgnąć, bo nie ma w niej niepotrzebnej pompy i patosu. A to już atut w czasach tak poważnych jak nasze. Niektórym zapewne spodobają się zawarte w lekturze odniesienia do filozofii i filozofów, choćby Romana Ingardena. Można pobawić się w poszukiwanie tych odniesień. Książkę czyta się przyjemnie w pociągu, autobusie lub w łóżku przed snem – autor w mediach społecznościowych chwalił się, że także w wannie.

            Lektura tej książki pozwala zapomnieć o stresie dnia codziennego, ponieważ skupienie kierowane jest na przykrości, jakie spotykają Aleksa, czyli na dramatach współczesnego humanisty, zagubionego we współczesnym świecie, w którym promuje się głupotę i próżność. Szpila dobrze pełni funkcję oczyszczającą, a przecież taka jest m.in. rola sztuki, przynajmniej według Arystotelesa.

 

 

Jacek Zalewski, Szpila, Wydawnictwo Lira, Warszawa 2021

 

Proza współczesna. Pismo literackie, wydawnictwo, sklep internetowy.
fot. Ignac Tokarczyk

 

Przemysław Głuchowski

Absolwent studiów socjologicznych i filozoficznych UMCS. Pracownik Działu Wydawniczego Warsztatów Kultury w Lublinie. Członek niezależnego zespołu badawczego, zajmującego się interdyscyplinarnymi badaniami nad różnorodnymi zjawiskami związanymi z festiwalem Noc Kultury w Lublinie oraz jego wpływem na miasto. Publikował m.in. w Wydawnictwo j, Kulturze Enter, Malkontentach, Przeglądzie Bałtyckim oraz Helikopterze. W wolnych chwilach czyta albo pisze. Zdarza mu się też marnować czas. Pasjonat filozofii J. P. Sartre’a.

PODZIEL SIĘ