Poezja współczesna. Pismo literackie i wydawnictwo.

Fragment powieści bez tytułu
Katarzyny Skibiszewskiej

Cholerny śnieg, warknęła. Od wielu godzin białe igiełki lodu wdzierały się do nosa i gardła kobiety schodzącej w dolinę. Pokryte szronem gogle mocno ograniczały widoczność. Zostały cztery godziny marszu. Krok za krokiem, zęby raków ze szczękiem wbijały się w lód. Raczej nie zdąży przed nocą. Trudno. Zostanie, gdzie jest.

Kilka metrów niżej znalazła w załomie skalnym odpowiednie miejsce. Wygrzebała w śniegu niewielką jamkę, pogłębiła ją czekanem i wślizgnęła się do środka. Na tę noc musi wystarczyć. Gdyby na chwilę przestało padać, mogłaby stąd dojrzeć światło w oknach schroniska, ale przy takiej pogodzie nie było na to najmniejszych szans. Wyjęła ostatni termos z gorącą herbatą i paczkę orzechów. Zasłuchana w szaleństwo na zewnątrz przyglądała się, jak jej jamka znika w krajobrazie. Kiedyś przerażało ją to swoiste pogrzebanie żywcem, teraz przyłapała się na czekaniu, aż śnieg przysypie ją całkowicie. Zapomniana przez świat, ukryta, wolna od oceniających spojrzeń otaczających ją ludzi, spełniona.

Najtrudniejsze w nocach spędzanych w tak zwanych schronieniach tymczasowych wcale nie jest zimno czy wilgoć, ale czekanie. Każda godzina wlecze się wtedy w nieskończoność. Ciało, choć zmęczone, woła o ruch. Ruch, który pozwala zapomnieć. Ruch, który odpręża i relaksuje, uwalnia i wyzwala. Czekanie ją niszczy. Ogranicza. Pozbawia tlenu. Zamieć szalejąca na zewnątrz osacza ją i więzi. Węszy i mogłaby przysiąc, że spogląda na nią nienawistnymi lodowatymi oczami. Ale z nią nie pójdzie tak łatwo. Wiatr, śnieg i mróz nie zabiorą jej niczego. Przerabiały to już tyle razy, że jest niemal zaskoczona jej zajadłością.

.

.

Poezja współczesna. Pismo literackie i wydawnictwo.

Kasia, od zawsze przemierza szlaki ukochanych Tatr. Dwa lata temu wyruszyła w inną fascynującą podróż pod okiem Jacka Bieruta. Na warsztaty prozatorskie we Wrocławiu trafiła przez zbieg okoliczności i odnalazła tam niezbadane obszary siebie. 

PODZIEL SIĘ

Do góry