Uwaga, obiekt monitorowany Mirki Szychowiak, to – mimo rozedrgania egzystencjonalnego autorki, obecnego w jej poprzednich książkach poetyckich – zbiór wierszy poszukujący „śladów życia” z pozycji reportera, podglądacza, rzadziej współbohatera. To nowy głos poetki z dużym dorobkiem (nominacja do NIKE). Autorka zaprojektowała tom dwuczęściowo (z podtytułami: „Stan podgorączkowy” i „Skrawki”) po to, by druga, znacznie obszerniejsza część stała się swoistego rodzaju postojami pamięci. Dedykowanie tekstów (poza ludźmi, znanymi i przypadkowo spotkanymi) między innymi miastu, ogrodowi, puszczy na Podlasiu – sygnalizuje, ile i jakie sprawy, poza „wyższymi” – powinny być w życiu ważne. Kiedy autorka o tak znacznym i docenianym dorobku sięga po nowe formy i nowe spojrzenie na rolę poezji, zazwyczaj jest to intrygujące. U Mirki Szychowiak tym bardziej, bo ta autorka nie zatrzymała się w rozwoju i jest w ciągłym procesie twórczym.
Mirka Szychowiak w nowej książce proponuje nową dla siebie )ale też porzuconą przed laty przez polską poezję) strategię pisarską, w której kategoria prawdy odgrywa najważniejszą rolę. Wiersze z Uwaga, obiekt monitorowany to liryczne reportaże lub traktaty oparte na realnych wydarzeniach, zapisane bez ocen i prób wartościowania, co czyni je tym mocniej działającym „lustrem” odbijającym rzeczywistość.
Język poetki można docenić szczególnie, słuchając, jak ona czyta swoje wiersze. Czytelnik, który nie miał okazji słyszeć Mirki Szychowiak na żywo, też jednak go doceni. To świetne rytmicznie, dobrze dopracowane frazy, zawsze tworzące gotową jednorodną całość. I nigdy to nie jest proste cztery czwarte, mamy zmiany rytmu, synkopy i z gracją rozwijane tematy (wręcz muzyczne).
W tej książce wszystko jest prawdziwe, ludzie, drobne zdarzenia, szczegóły z życia, sprawy niby błahe, ale tworzące wizerunek miejsc. Uwaga, obiekt monitorowany to poetycki reportaż wysokiej próby.