
W cieniu permanentnego pęknięcia, czyli poetyka czasowo wygaszonego wszechświata
Rafał Kasprzyk
Tu czarne jest czarne, a białe jest białe.
Tu czarne jest czarne, a białe jest białe.
Bezpański pies układa ciało do snu.
I zaczynasz traktować tekst jako ciało
postanowiliśmy to zakończyć
jak te wiersze są zrobione metrycznie
Chłopaki przytakują, a ja myślę, że wolę go zabić sama.
Trochę dłużej
Trochę czulej
Zwyczajna spowiedź powinna się przeto zamienić w zapowiedź.
algorytmy nie są sprawiedliwe
ale walczą o naszą wolność
słownik nie zna końca
Z daleka dolatuje skrzyp
dźwigów, które wcześniej rozpoczęły pracę.
Oblizywać palce klejące od taniego dżemu truskawkowego
Spotkanie z Agnieszką Kłos i Mirką Szychowiak, poetkami, rezydentkami Fundacji Wisławy Szymborskiej.
Po szóste – wojna
Trzeba wejść na najwyższy drapacz chmur i sieknąć z karabinu maszynowego po gwiazdach.