Arkadiusz Kremza

Antologia Wiersza Polskiego
Arkadiusz Kremza

Ojczyzna

 

Jakoś dziwnie dziś rano pisnęłaś. Kłamali
wczoraj przy respiratorach. W tej rurce to
nie tlen. To jakiś metaliczny gaz. Tym mi
cię teraz upijają. Tym teraz mi cię futrują.

Jest jak podejrzewałem, gdy chmielowym
okiem podglądałem dyżurkę. To nie były
siostry. Tak myślałem ojczyzno. To syczą
wygięte w prawą stronę istoty złe jak trąd.

Pielucha twoja wciąż biała jak papież. A
było tu zdrowe mocne gówno. Tłoczą mi
w ciebie moja ojczyzno jakiś gorzki swąd.

Co jednak zostaje i odkłada się w tobie
betonem. Truchlejesz mi tu rozebrana.
Jakoś dziwnie mi dziś pisnęłaś. Ranna.

 

 

Arkadiusz Kremza

 

Arkadiusz Kremza (1975-2020), poeta.

PODZIEL SIĘ

Do góry