DSC_0140-min

Jakub Nowacki
Wiersze

Część artystyczna

 

Poeci z Warszawy
w towarzystwie poetów śląskich
uroczyście witają delegację
poetów łotewskich

Pani Monika
w wielkim kotle
gotuje mocno posłodzoną herbatę
i zamaszystym ruchem chochli
rozlewa ją do szklanek

Panuje atmosfera wzajemnego zaciekawienia

Poeci śląscy
wraz z poetami warszawskimi
ułożyli na cześć szefa łotewskiego PEN-Clubu
poetycką piosenkę

Słychać już nieśmiałe strojenie gitary
Wszyscy czekają na przemówienie

Pani Monika w tym czasie
udaje się na papierosa

 

 

 

Poeta doctus

 

I czemu on tak kruszy
z tych kanapek
Panisko

A Elwirka to musi za nim chodzić
i sprzątać te skorupy

Wraca do domu to tylko
wali się na wersalkę
i śpi po dwanaście godzin

Katastrofista
pierdolony

 

 

 

N.N.

 

To nie jest tak, że o nim zapomnieli
Po prostu nie był z ich branży
Oliwił maszyny, nosił zawsze ze sobą
termos, kabanosy, jaja na twardo

Jadał śniadania z władcami
Król Holandii zamówił u niego
suitę fortepianową na swoją cześć
Nikt nigdy jej nie usłyszał

W lipcu urwały się telefony
Podobno pod koniec zaczytywał się
w Rozanowie, w jego późnych szkicach

Na pogrzebie nie było nikogo
Dudniło

 

 

 

Czym jest erudycja?

 

Erudycji
uczył nas na pierwszym roku studiów
docent Tadeusz Komendant

Wiedzą państwo skąd to cytat?
pytał smutnym głosem
a my
oczywiście
nie widzieliśmy

Wtedy wzdychał
drapał się po brodzie
i kończył zajęcia

 

 

 

Na końcu jest światło

 

A pewnego razu Kaziuk prowadzi mnie na strych
Idziemy po chybotliwych schodkach
a tam rozłożone równo na podłodze
kartki, karteluszki

Pytam, co to, jak to co, odpowiada Kaziuk
Wiersze to są
A w jego spojrzeniu
jest coś z szalonego wynalazcy
coś z dziecka, które właśnie zamordowało kota

Nic nie mówię, podnoszę jedną z kartek
i zaczynam czytać na głos

Wybrzmiewają pierwsze akordy trenu

Kaziuk spada ze schodów

 

 

 

Scherzo

 

Wspomina jakieś wesele
na którym była

Jakieś kotleciki, wódka, łososie
Stoły, wino, mnóstwo jedzenia

Tysiące schabów mówi
Wyobrażasz to sobie?

Tysiące!

 

 

 

fot. Natalia Przybysz

Jakub Nowacki (ur. 1994) – studiuje polonistykę na UW i redaguje miesięcznik „Mały Format”, w którym czasami publikuje smutne felietony. Mieszka w Pruszkowie. Tak, tak, ma kota.

PODZIEL SIĘ

Do góry