Poezja współczesna. Pismo literackie i wydawnictwo.

Jakub Strumień
Wiersze

Przy siatce ogrodzeniowej Śląskiego Ogrodu Botanicznego 

 .

dla Adriana Króla

 .

Być mięczakiem
wcale nie jest
łatwo, szczególnie
gdy mieszka się na lądzie – czyta

pod zdjęciem
wstężyka ogrodowego
i zapamiętuje to
do końca życia.

 .

.

.

Czego nie napisałeś w swoim czasie 

a pisząc to nawinęła się końcówka „Tarczy Achillesa” Audena

.

Żółwinka podziemna w kartach syna.
Partyjka za partyjką.

A później, w trzeciej części dnia, ta milcząca większość w tobie.
I zabiera głos, jakby słuch miał po niej zginąć:
„no wywlecz mnie, wyprowadź, ubierz w słowa,
tylko zrób na bóstwo, żeby nie było, niech mają się z pyszna, cisi”.
Skrytobójczyni z krwi i kości, umrzeć mająca śmiercią głodową.

Żółwinka podziemna – gatunek najmniejszej troski.
Kamień w wodzie. Niski stan.

 .

.

.

 

Protokół

.

Palili mosty. Patrzyli jak się palą.
Patrzyli do końca. Aż nie było na co.

Nie były same.

.

.

.

Ty, z kategorią E, oni tam

.

nie stawiają przecinków, tam nie ma czasu na
pauzę, tam nie ma miejsca na             spacje

Twoje „tak, jest”
nic nie znaczy, to znaczy znaczy tyle,
co nic, co najwyżej
dowodzi, że zrozumiałeś, że jest
do wykonania to, co
dobrze usłyszałeś, a najwyżej
wiesz kto, a ten
nad tobą, wyżej którego
wiesz co, musiałby się wykazać
słuchem nie artyleryjskim, niemalże
absolutnym, snajperską cierpliwością, no i sympatią.

I tak to u nich wygląda, tak to u nich brzmi, tak to u nich jest.

 .

.

.

 

 

Rysunek

.

Tyle
pojedynczych rysunków
składa się na scenę
wyciągania
ręki.

(…)

Było sobie życie.
Był sobie człowiek.

 

 .

.

.

 

Dawca i biorca

.

Bierze z życia. Nie wie, ile
wlezie. Bierze. Wzięte puszcza

w świat. Papierowy samolocik.

Zostawiłby w spokoju, przy życiu, dał żyć. Ale nie. Można gadać.
Bierze, puszcza, cieszy się wzięciem, jak dziecko.

.

.

.

Poezja współczesna. Pismo literackie i wydawnictwo.

.

Jakub Strumień (1974 – ) – miłośnik pospolity, z okopowych, żywo reaguje na światło najbliższych, łatwy w pielęgnacji, zasuszony sprawdzi się równie dobrze jako zakładka podręcznika medycyny sądowej, co ekskluzywnego wydania islandzkich sag. Ostatnio ponownie potraktowany światłami tira, gałką pistacjowych lodów rzemieślniczych oraz stanowiskiem radzieckich kosmonautów – generała G. T. Bieriegowoja i pułkownika E.W. Chrunowa: „Książka jest dla nas kierownikiem i doradcą. Dzięki książce człowiek staje się obywatelem kosmosu”.

PODZIEL SIĘ