a37

Justyna Paluch
Wiersze

anarchia

alicja od roku nie pije alkoholu
dlatego przerzuciła się na duże ilości kawy
gdy znudzą ją place zabaw
i niezrozumiałe płacze kaja i brzoskwini
namawia kogo się da
na jedną z dobrych kawiarni w mieście
tylko wtedy czuje się lepiej
od wszystkich kobiet z Arlington Park

Rachel Cusk ma rację
uczucia macierzyńskie są sprzeczne
tylko ile kobiet się do tego przyzna
i czy nie po to by dobrze sprzedać skandal
za te pieniądze potem wykształci dzieci
albo przynajmniej je nakarmi
problem w tym że możliwości skandalu
kurczą się z dnia na dzień

kaj i brzoskwinia mimo prognoz
przeczuwają anarchię

monidło

Miłosz czytał od trzeciej do szóstej rano
alicja w tych godzinach karmi brzoskwinię
i stara się by kaj nie krzyczał przez sen
czytanie wychodzi jej tylko w biegu
na spacerze albo w kawiarni

w miejsce gruntownego poznania
próbuje zasady Błońskiego
że jak się czegoś dobrze nie zna
to trzeba o tym napisać książkę
na razie robi wiersze

nie wie co to obsoletki
na szczęście od Bargielskiej różni ją
brak popularności i pewnego rodzaju doświadczeń

jest szczęśliwa
jak każda z kobiet
która niesie swój krzyż albo patyk

surowce wtórne

wszystko czego używa alicja niszczeje
są strzępy rysy drobny mak
w końcu na wszystkim widać ślady życia

alicja ma na koncie tuzin spalonych czajników
porysowane politury szaf
i całą masę potłuczonych naczyń
pogodziła się z tą przypadłością
zastanawia się tylko czy odziedziczą ją kaj i brzoskwinia

jedno czego z całych sił stara się nie zepsuć
to słowa
one na szczęście do nikogo nie należą

wiosna

alicja wymienia okna
mają być szczelne od wszystkiego
szczególnie od widoku
który kiedyś był tętniącym przedszkolem

teraz przyszli obcy i zrobili parking
zabrali topolom wszystkie najniższe gałęzie
i wszystkie największe gniazda

alicja chce kupić grube rolety
a balkon szczelnie zasadzić fasolą i groszkiem
podobno wiosna niesie w sobie pewne ryzyko
więcej ludzi starszych umiera

nadchodzą pierwsze urodziny brzoskwini
i trzecie kaja

korepetycje

czytając spowiedź Wolny-Hamkało
można rozgrzeszyć się ze spania w ubraniu
i innych drobiazgów do potępienia
alicja ma przebłysk w środku tygodnia
oparzenie języka
kawa przypomina papierosy sprzed pięciu lat
nasuwa niemodne słowa

znowu będzie oceniać wiersze innych
sama przegrywała już tyle razy
że spokojnie może dawać korepetycje
kaj i brzoskwinia wiedzą jak jest w tym dobra

PODZIEL SIĘ

Do góry