Poezja współczesna. Pismo literackie i wydawnictwo.

Leszek Budrewicz
Wiersze

Powietrze Ziemia

 

rekwizytem była lalka
przy niej miś
potem
nóż i chleb
w końcu ja
nigdy ty

teraz wylatują przez okno
miś nóż
ja i chleb

ci co wyrwali drzwi
patrzą z okna

nas ziemia przyjmie
ich niebo
nie

 

 

 

Telefony do nich

 

dzwonię nikt nie odbiera
dzwonię
sekretarka
dzwonię wyłączony mówią
dzwonię zajęte
noc dzień poranek zmierzch
dzwonię do nich daremnie
bim bam
bum

 

 

 

Wyliczanka

 

na jedną kartę wszystko
potem klaskanie na dwa
do trzech razy
sztuka
stukrotnie była mowa
żeby szykować się
na godzinę zero
i teraz wychodzi
pół na pół
parzyste i
nieparzyste
śpiew razem
cisza
z nikim

PODZIEL SIĘ

Do góry