Poezja współczesna. Pismo literackie i wydawnictwo.

Magdalena Podobińska
Wiersze

migawki i powidoki

 

czy zauważyłeś
że czterolistnymi koniczynkami
wykleiłam cały nasz kalendarz
na ten rok?

za oknem ptaki nutki na linii
nawołują by wyjść
i żyć
z rozprostowanymi skrzydłami

obracam się w pół słowa
utkanego mgłą
mam wrażenie
że wreszcie rozumiem

migawki
i powidoki

moje myśli są zielone
nie tylko wiosną

zaufaj nam
mimo że nie zawsze wiem
jak skończy się zdanie
które zaczynam

 

 

 

***

 

chciałam mu się przypodobać
wystroiłam się w słowa
jak pióropusze
ale nie tędy droga
on woli nagą prawdę

 

 

 

***

 

jaki jest rachunek
prawdopodobieństwa że dla nas
1+1=nieskończoność?
chyba nie chcę wiedzieć co się stanie
po prostu całkuj mnie kochanie

 

 

 

***

 

Grace od lat spaceruje samotnie
po zamarzniętym jeziorze
skutym obojętnością i zabieganiem
kiedyś chciała wyłowić z niego
zatopiony księżyc i gwiazdy
i zrobiła to
ale część jej pozostała na dnie
a on i tak śpi

jest dżdżysta noc
kobieta otula się szczelnie słowami
i wyciąga drżącą dłoń po myśli
krążące cicho po świecie
łapie je niczym świetliki do kryształowego słoika
zakręca i potrząsa
a one świecą niezwykłym blaskiem

ale nie są tak naprawdę jej
należą do wszechświata
wędrują od zarania dziejów
chowają się w wietrze i pierzastych chmurach
płyną w górskim strumyku
w miejskich ściekach
i obskurnych kanałach
rosną na drzewach
połyskują w siwych włosach
i w młodych źdźbłach majowych traw

Grace wie
że jej zadaniem jest patrzeć
słuchać
i zapisywać
Valar dohaeris

 

 

 

***

 

chcesz dać znać że żyjesz
mimo że w swoim świecie
i powiedzieć coś
ale nie umiesz
więc zostawiasz wiersz
jak mgłę oddechu na szybie

 

 

 

między trzepotem rzęs

 

dobrze
skoro tak chcesz
skora taka twoja wola
to rób swoje z pokorą
w ciszy między dźwiękami
między trzepotem rzęs
żyj

ale najpierw ściągnij z siebie
ten blado niebieski smutek

nożyczkami wytnij
słowa
przyklej je na sosnowy płot
niech wyblakną i znikną
ale nie ty

pozwól mi utkać dla ciebie nowe niebo
przeplotę je ptakami
i nitkami w kolorze dojrzałego żyta

będę cię karmić
ziarnami
dzień po dniu
noc po nocy

aż zrozumiesz że możesz
i zaśpiewasz

 

 

 

***

 

chwilami nie bardzo sobie radzę
w środku lasu
między cykaniem świerszczy
a cichą myślą o nas
jestem wodospadem

 

 

***

 

nie boję się
po mojej stronie miłość
nie będę
miedzią brzęcząca
ani cymbałem brzmiącym

 

 

Proza współczesna. Pismo literackie, wydawnictwo, sklep internetowy.

 

Magdalena Podobińska urodziła się w zachodnio-południowej Polsce, dorastała w środkowo-południowej części kraju, obecnie mieszka wraz z rodziną na południowym-wschodzie. Wszędzie tam czuje się dobrze, niemniej gdyby miała, chętnie nosiła by T- shirt z hasłem
I love Gdynia.
Jest nauczycielem j. angielskiego i francuskiego. Pisze dla dorosłych i dla dzieci. Bierze udział w cyklicznych Przeglądach Twórczości Nauczycieli w Muzeum Ziemi Leżajskiej.
Ma na swoim koncie mniejsze i większe sukcesy literackie, znalazła się też w kilku antologiach, na Brackiej, na Zamku w Cieszynie czy w radiu Poznań.
Nie wyobraża sobie życia bez muzyki.
Poza tym czasami rysuje, maluje i pstryka zdjęcia, które często jak mówi ‘podkręca’ by pokazać entuzjazm z jakim mimo wszystko patrzy na życie.
Więcej na stronie: https://www.facebook.com/magdalenapslowaobrazymoje

 

PODZIEL SIĘ

Do góry