Poezja współczesna. Pismo literackie i wydawnictwo.

Marek Kucak
Wiersze

wiersz o nadziei

 

dzisiaj zbudziło się miasto bo nikt w nim nie chciał umrzeć
autobusy i pociągi kursowały według rozkładów jazdy
poczta donosiła listy paczki i donosy przedsiębiorstwa
świadczyły kopalnie dymiły biedni zbierali bogaci kradli

dzisiaj zjadłem bo nie chciałem umrzeć po to samo napisałem
wiersz poszedłem się modlić do tutejszej Bazyliki zobaczyłem
męczeństwo Boga na wzgórzu Cerekwica później
spotkałem ciebie i zakochałem się

dzisiaj twoje piersi wołały jak alarmy bo nie chciałaś
umrzeć zrób mi dziecko a później zostaw chcę być sama
i martwić się o jego przyszłość chcę dla niego nie dojadać
nie dosypiać mieć tu piekło

nocą czarnymi rękawami ulic suną karawany z losami
które przegrały na loterii dzisiaj zaśnie miasto chowając
do kieszeni kilka kamyków na szczęście wciąż pełne nadziei
w głosie płaczących niemowląt

 

 

 

***(odkąd wróciłem do Pawłowic trzęsę się)

 

odkąd wróciłem do Pawłowic trzęsę się
w naszym nieogrzewanym mieszkaniu
pomimo że słońce świeci od zarania to
chyba na jesień wypięło się do nas tyłkiem

chodzę z pokoju do kuchni na sztywnych
nogach robię kawę w kubku jem produkty
Kinder pomimo tego zakładam drugi sweter
ze sztucznej wełny nasz żółty księżyc

rozjaśnia obraz za oknem niezmienną panoramę
kościoła i cmentarza pamiętam że kiedy
wynosili cię z kaplicy ugięły mi się nogi
do teraz kiedy o tym przypomnę

trzęsę się w naszym nieogrzewanym mieszkaniu

 

 

 

powrót taty

 

ojciec do nas wrócił szpital nam ojca oddał
po iluś latach ale jakże inny jest nasz ojciec
po iluś latach w kleszczach małych pastylek
które popija kawą od których się trzęsie i tupie
nogą na co to jest pytam siostry wskazując
na pastylki siostra mówi że na ułomność

ojciec do nas wrócił jakże inny chodzi
cały dzień wokół stołu w dużym pokoju
gdzie stoi telewizor i chciałbym oglądać bajki
po kilku godzinach wpatrywania się w ojca
tracę zainteresowanie jak nową zabawką
ojciec chodzi i może nawet goni marzenia
cholera wie czy ten zgarbiony człowieczek
może jeszcze do czegokolwiek dojść
kiedy już wszystko stracił

ojciec wrócił ojciec wrócił krzyczy sąsiad
i kręci kółka wokół ucha wskazującym palcem
robi zeza śmieje się ze mnie
ojciec wrócił ojciec wrócił krzyczę matce
a ta zalewa się łzami jakby właśnie
przybyło jej szóste dziecko

ojciec wrócił ojciec wrócił krzyczę przez sen
na szczęście odkąd wrócił jest inny
niż się spodziewaliśmy
a choroba nie okazała się zarazą

 

 

 

niektórym służy choroba

 

odkąd ojciec wrócił ze szpitala
nie bije matki
odkąd ojciec bije się ze schizofrenią
nie pije z byle okazji
odkąd ojciec bezpowrotnie stracił okazję
żeby nas odzyskać
chodzi wokół stołu jakby kogoś gonił

odkąd ojciec nie wychodzi z domu
wstaje o świcie albo zupełnie nie śpi
odkąd ojciec nie śpi nie krzyczy
żebyśmy siedzieli cicho
odkąd ojciec jest cicho
jego usta są tylko do łykania tabletek

odkąd ojca rozkłada choroba jest jak
ogromny żółw którego się nie boję
ale trzymam poza zasięgiem jego łap

odkąd ojciec wrócił
upewniamy się że odszedł
odkąd nie mam ojca
wycinam jego głowę z każdego zdjęcia

 

 

 

marzyciele

 

Justyna w łazience zdejmuje majtki a ja karmię syna
rozmawiam z dziewczyną słucham hitu lata który jest do kitu
patrzę na muchy obsiadające banana i brzoskwinię
tyle głupot nas karmi że nie możemy być normalni

najchętniej przed szaleństwem uciekłbym w Bieszczady
Justyna jest z Cisnej mówi że jedzie do Portalegre
na wymianę studencką z ciepłem kojarzą mi się tylko
prawie nagie ciała młodych kobiet

codziennie oddaję się tej samej kobiecie i jest mi z tym dobrze
lecz kiedy ostatnio wracam z pracy na moim łóżku leżą
dwie młode kobiety w przyciętych szortach zwiewnych
crop topach leżą tyłem do mnie i się nie wstydzą (bo jest lipiec)

i ja wcale się nie wstydzę kiedy oglądam z nimi
film Marzyciele a Justyna się głośno śmieje

 

 

 

Marek Kucak

 

Marek Kucak, ur. 1992 w Bielsku-Białej. Absolwent filologii polskiej na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach. Laureat kilkudziesięciu ogólnopolskich konkursów poetyckich, w tym między innymi: konkursu im. Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, konkursu „Sprostać wierszem”, konkursu im. Jana Kulki, konkursu „Ziemia najbliższa”, konkursu „Ja cię kocham a ty pisz” im. Mariusza Kargula, konkursu „O złotą wieżę piastowską” oraz konkursu im. Ziemowita Skibińskiego. Publikował w Toposie, Helikopterze, antologii Wiersze i opowiadania doraźne 2019 (Biuro Literackie). Finalista projektu Biura Literackiego na drugą książkę (2019). Mieszka w Piekarach Śląskich.

PODZIEL SIĘ

Do góry