poezja i proza

Teresa Podemska-Abt
Wiersze i proza

chcę ci coś powiedzieć

 

może cię to zdziwi. ale
zanim to się stało myślałam o twojej smagłej skórze
niezliczonych twarzach. codzienności
zadomowionej w starzejących się przedmiotach
kochałam twoje ręce błądzące pieszczotliwie
gdzie zaczyna się wszystko
z gromu krwi pragnienia i czasu bez troski
z oczyma pełnymi światła i muzyki
wyrosło na dobrego człowieka
nasze jedyne dziecko

w naszej krwi płynie pamięć
Kupido i Psyche
w miłosnym zapamiętaniu
nasze ciała kształtuje ciągłe pożądanie
a gdy każdy twój ruch jest nami
kocham twoje nienasycenie

później nagle wszystko się zmieniło
bez mojej woli
umierały moje marzenia
zamiast nich był we mnie obcy świat pełen biegnących do słońca ludzi
autyzm szaleństwo milczenie gromy niepotrzebnych słów niezrozumiałe gesty i miny
przestaliśmy się kochać

ciągle liczyłeś się tylko ty
ale nie umiałam wydobyć się spod ciężaru zdarzeń
z dnia na dzień stawałam się twarda jak głaz ścierany ostrzem wiatru i pustynnego pyłu
zasłaniającego nasze życie czerwienią wstydu i krwi płynącej z gwiazd
może cię to zdziwi ale w końcu stałam się słońcem
i paliłam wszystko co paliło mnie

 

 

M jak miłość

 

od chwili gdy powiedziałam „tak”
egoistycznie
przedłuża swoje życie
trawiąc mnie
namiętnie
w każdej swojej wyprawie
po własne żądze
nawet nocą
gdy stajemy się jednym
daje ujście samolubstwu
żywiącemu się własnymi urazami
pielęgnowanymi na chwałę
własnego szczęścia
w cudzie przetrwania
dodając mnie do kolekcji porcelanowych figurek
staje się stwórcą
podobnym diabłu który demonstruje swoje nałogi
bez żenady
składa na mnie swoją nienawiść
w pocałunku
i kocha. bez reszty

siebie
we mnie

 

 

Hej,

J. B.

milczysz jak cisza
w której wszystkie struny pękły
i tylko pamiętanie
wybija w niej
rytm ludzkiego serca
— zatrzymało się i słucha
starej kołyski utykania
szeptu
odcieni każdego pośpiesznego
dotyku

marzysz tę cichość
w której wszelkie zabarwienia
połączyły się w jedność
gdzie pamięć ziemi splata białe z czarnym
odmierzając istnienie
— odsunęło się i patrzy
w prastare imię
(z) dziejów ludzkich bóstw
w (roz-)gwarze każdej mitycznej opowieści
którą snujesz

choćbyś bezpotomny
miał pozostać
ty śnisz sen
swój
jedyny
sen nieskończoności
— wpisuje się dziś w ciebie
każdym pragnieniem miłości
które zatrzymałeś
w sobie

 

Adelaide, 2012.4.10
© Teresa Podemska-Abt

 

 

Hej Ty

 

zatrzymaj się. posłuchaj. nie zaperzaj się tak. nie wiesz co myślę. nie masz pojęcia co mogę zrobić. nie sądź zanim mnie nie wysłuchasz. nie musisz mnie o niczym przekonywać. jesteś piękna. jak rozpalone słońce wielkiego świata. wiem. wiem. od morza do morza. i złoty róg i pawi ogon. i veto. liberum. dobrze. Unia Europejska. dlaczego nie. nikt cię nie zmusza. nie chcesz. liberum arbitrium. rozumiem. tradycja. wielka. sława. światowa. historia. my oni, nasi. taka duma narodowa. ok. Chopin. Skłodowska na pierwsze Curie. Paderewski. Witkacy. Piłsudski. Polański. i kto jeszcze. ością w gardle wielu. białe plamy. nie stawiaj na to. tak czy owak. w świecie. to nie ty. ani twoja zasługa ani piętno. powiedz co umiesz. czego dokonałaś. sprzedaj. się. liczy się forsa. nie oszukuj się. żaden z ciebie partner. może gracz. raczej. stój. proszę. nie pusz się. fakty są. patrzysz na świat z nawyku. ach ten sentyment. no nie. nie pędź. zaczekaj. słuchaj. wtop się w dźwięki. ulica. dom. szkoła. łąka. dźwięki czasu. z każdej strony. moc głosów. hej. hej. zatrzymaj się. słyszysz. pijacy. prostytutki o świcie na rynku który przestał już być. stara kluczborska. nowy trójkąt. bermudzki. światowa jesteś. to wszyscy wiedzą. ja też. hej ty. i ty. i ty tam. zaczekaj. nie trąb jak wściekła. do śmierci ci spieszno. patrz jak leziesz. święta krowa. hinduska terapia. włoskie lody. Francja elegancja. słoma z butów. czego. strzępisz sobie język. hej. ty. zatrzymaj się. nie złorzecz. pogadaj po ludzku. chcę porozmawiać. człowiek z człowiekiem. bez pretensji.
hej ty. stój. spójrz na mnie. nie jestem literą. ani wierszem romantycznym. znam zapach twojej krwi. kolor nieba nad tobą. żyłam w twoich obyczajach. nakazy. zakazy. rozporządzenia. nowomowa. takie tam. na twoim poniemieckim bruku zdarłam niejedne buty. złamałam szpilkę. żadna tajemnica. Niemka z pierwszego piętra opowiadała. Lwowiacy z drugiego stale sarkali. tęsknota. później taka Bellissima wróciła. bez męża, nie było jej tam dobrze. a Greczynki to chodziły do mojej szkoły. nie wysławiało się o nich. były i już. teraz mówią głośno po grecku. kiedyś nie było ich słychać na ulicy. o nie. mówisz co chcesz. mam w to wszystko wierzyć. i co. teraz. po co komu mój głos. nie przepadasz za mną. tutaj. patrzysz podejrzliwie. ale co ty wiesz. nic nie jest proste. latami odprawiałam twoje rytuały. nauczyły mnie niewiary w groby w które sama nie wstąpiłam. hej. ty. zatrzymaj się. w środku. nie krytykuję. zastanów się. w gruncie rzeczy jesteś sama. pusta rozkrzyczana. podpita. brzydka gdy się złościsz. po co. to wszystko. śmierci bez sensu. niechciany niechciana niechciane. rządy. politykierstwo. wielkie sprawy. małych głów. tak wiele tak wiele. po co stale się zgrywasz. dworakujesz. feminizujesz. europeizujesz. amerykanizujesz. swoje takie ważne. biedna a sobie pańska. taka mentalność. moda. na inteligencję. mają tylko ci u koryta. stój. mówię do ciebie. wiem że mnie nie znosisz. daj mi szansę. nie poświęciłaś mi linijki. stale krytykujesz. nie chcesz mnie tutaj. że niby uciekłam od ciebie. nie wybaczasz. bo niby co. nie wierzysz. nie musisz. bo i po co głosować. sami się wybierają. nie masz w tym udziału. ano nie mam. a jednak. uwodzisz mnie zapachem kwiatów jabłoni. zboża o poranku. złoto w polu. w powietrzu wersy. w kolorach tęczy. nie twoje. ich. nie moje moje. nie jesteś mi już potrzebna. braki w ewidencji. sama wiesz. wyrzucali. palili. krzyczą. szczury uciekają z tonącego pokładu. matkoboskaczęstochowska. kusiłaś mnie. byłam czysta jak łza. mówiłaś co mam czego nie mam. robić. na co mi wolno patrzeć. nie patrzeć. brzydzić się. zeszmaciłaś mnie. zanim przyszłam na świat. byłam tylko niezapisaną kartką papieru. zagłodziłaś i musiałam zjadać własne słowa. aż stałam się niewidzialna. dla ciebie. dla nich. tam. na zachodzie. bez zmian. wszędzie są bezdomni. bezrobotni. akulturacja. wielokulturowość. kultura jednego nurtu. ani słowa. nie mów. milcz. tańcz jak ci każą. zza zasłony. zza daleka. tykanie. wyglądanie. kuszenie. nie przestałaś. nie przestali. to oni. winni. wszystko jak w raju. zwabiłaś mnie. znowu. w obietnicach i projekcjach człowieczeństwa w sieci. w klatce Em trzy z oknem na pobojowisko. boskie klepisko. przyniosłaś mi wolność której nigdy się nie doczekałam. zmuszona poznawać. inne. innego. obcego. w sobie. przez ciebie się rozchorowałam na nieśmiertelną wyobraźnię. śmiertelna choroba mi odpuściła. mówiłaś. nawoływałaś. potrzebujemy cię. w każdym oknie telewizor. wrzeszczą jeden przez drugiego. mądrego słowa nie usłyszysz. globalizacja. liberalizacja. wolność. Tomku w swoim domku. wiem wiem. wiem. nie masz własnego ogródka. samochód jaki jest taki jest. matka dała. natura wzięła. ziemia przykryła. jazgot. tu. tam. wszędzie urojenia. Samsung. w kolorze. przywileje demokracji. dużo. demo dla każdego. pustosłowie. to ona. wszystkiemu winna. wabi ciągiem. z komputera. nic jest coś. nigdzie jest wszędzie. rzecz nabyta. bitcoiny. masz. nie masz. co za różnica. wszystko. pada. rozbój. w biały dzień. ulica. komornik. żebrak. wielki pan. fioletowe dzieci. lalki. jurassicpark. zawsze. worek pełen dziur. dziura w dobrobycie. dziura w pamięci. ciągle. gdzieś. ta sama. demokracja władzy. wrzesz. kipisz. dusisz się. chcesz wyjechać. byle dalej. choćby do nikąd. zawsze chciałaś. nie możesz. kręcisz. porzucasz swe dzieci żeby wrócić. nie teraz. jak dzieci podrosną. i tu już krzyże. kto się zatroszczy. trzeba dbać. ale co ty. wiesz. może kiedyś. zrozumiesz. przez ciebie brakowało mi nawet cmentarnego światła. no tak. sama chciałam. sama się zdałam. może i tak. nikt mnie nie zmusił. nie ma co. jak sobie pościelisz tak się wyśpisz. każdy patrzy swego. interes. pozbawienie mienia. sprzedajesz masz. każdy ma prawo. literą prawa. roztrwoniłaś mnie. zamieniłaś na drobne. zachwaściłaś każde słowo. nasze. polskie. związki. etymologiczne. żadnej kultury. żadnej genealogii. plama. skup się. przestałaś rozumieć własny język. opuściłaś go. pozbawiłaś korzeni. mielesz sloganami. żadnego wstydu. ciągle nadajesz. podpierasz się ikonami. żonglujesz pojęciami. toniesz w ku*. na ulicach. w domu. w szkole. pędzą autobusem przekleństwa. są na scenie. brawa. z Europą na głowie język zawsze jakoś sobie poradzi. z chamstwem. w eleganckiej kawiarni. w antrakcie. kino. własnym uszom nie wierzę ale przecież słyszę. kaleczysz słowo za słowem. nie chcesz już mnie słuchać. stój. daj mi jeszcze chwilę. pozbieram poranione słowa. wesprę. opatrzę. poceruję. nie oddam na wyparcie. daj mi jeszcze chwilę. przecież nie skończyłam. sama mnie uczyłaś. zawsze skończyć co zaczęłaś. stylistycznie. gramatycznie. w odpowiednim rejestrze i stylu. język. jak trzeba. bez zbytecznego kontekstu. koniecznie. bez błędów. wszystko jasne. jak słonce i dwa razy dwa jest cztery. rygor. językowy. każdy. nie obraź się. nie mam nic złego na myśli. ty wiesz lepiej. oczywiście. zawsze przerabiałaś mnie na swoje kopyto. słowo w słowo. z uśmiechniętą twarzą. kazałaś recytować. wdrażałaś w rutynę. wściekle. nie ma tego złego. od ciebie się nauczyłam czym jest złowieszcza cisza. złowrogie milczenie. zaciekłość. chytrość. przemoc. strach. tam gdzie o mnie nie musiałaś myśleć nikt nie rozumiał mojej niechęci do składania podpisu. a nuż widelec. coś pójdzie nie tak. ostrożnie. hej ty. nie prześpij okazji. mogę ci opowiedzieć nie jedną historię. jestem tu. dla ciebie. moja pamięć działa bez szwanku. do dziś mam we krwi obojętność twoich wyrazów którymi sądziłaś wszelkie moje słowa. dziś używam słów zglobalizowanych. mówię interkulturowo. jestem wielokulturowa. cokolwiek by to dla ciebie nie znaczyło. to dzięki tobie zanurzyłam się w obce inne słowa. pośród nich stałam się bezrobotna. niema. nikomu niepotrzebna. nie mam pretensji. chcę jedynie więcej. od ciebie. znam to jak dziesięć przykazań. nadal chcesz żeby wszyscy byli tacy sami. twoi. za to musiałam cię pokochać. wtedy. nie wiedziałam. że to takie trudne. no powiedz. odezwij się wreszcie. hej. ty. ile prawdy było. ile jest. w tobie. we mnie. w świecie. daleko. nauczyłaś mnie tęsknoty. do niepojętego. nawet wtedy gdy mnie opuściłaś. pozwalałam ci się sądzić. padałam przed tobą na kolana. grałaś mi Chopina. wstawałam. tyle razy ile przyglądałaś się własnym wspomnieniom. jak bóg nie kiwając nawet na mnie palcem. dbałaś tylko abym Cię nie zapomniała. wysyłałaś nagrania. Pendereckiego na złamanie nastroju. za wszelką cenę. stale kazałaś mi powtarzać naszą historię. aż zapomniałam że nie jestem przy tobie. że tkwię w tym wszystkim po uszy. jestem tym czym mnie karmisz. aż stałam się wyklęta przez swoich. nigdy wcześniej nie mówiłaś mi że mogę zostać pamięcią. potępionym świadectwem. szczurem, przyswajanym i oswajanym przez obcych. bez ciebie z tobą w każdej rodzącej się myśli. bez tożsamości. byłam jedynie nadzieją. już nie człowiekiem. wśród sobie podobnych. a jedną wielką promesą słowa. głosu bez barwy. matką głupich. matką ziemią. obiecaną. w stałym poszukiwaniu czakramów. światła. bez światła. jak nietoperz. stawałam się nocą. za dnia. skazana na twoje nic tu po tobie.
hej. spójrz mi w oczy. obdarłaś mnie. z rodziny. miennia. palce strzaskałaś. futro na lotnisku. co mi po twoich teraz. nieznaczące nauki i przechwałki. a ja byłam obca. sobie. bez ciebie. w świecie. stałaś się absurdalna. pukałaś do moich drzwi. obcą ręką. dawne dzieje. co było a nie jest nie piszę się. później też już przestało istnieć. teraz udajesz że nie wiesz kim jestem. albo ściągasz coś z Internetu. puste słowa. bez człowieka. bez zażenowania że przestałaś się mną interesować już dawno. nie uczysz się. nie uczysz się na swoich własnych błędach. nie lubisz nikogo oprócz siebie. nigdy nie pozwolisz żebym wróciła do domu. zawsze mnie pytasz dlaczego. po co. mówisz że tam mi lepiej. też byś chciała. na stałe. pozwalasz sobie na krótkie wyjazdy. opiekujesz się Niemcami. dotrzymujesz towarzystwa sfrancuziałym Polkom. nie lubisz faktu że nie sprzątam. zdobywam. nie lubię emigracji. ty nie lubisz mnie. czas oddala. nigdy mnie nie przygarniesz. z powrotem. nie ma powrotów. wiem . nie lubisz repatriantów. niech tam siedzą. śmiejesz się ze mnie. I co tu będziesz robić. lepiej wracaj skąd przyszłaś. nic tu po tobie.
hej. ty. zaczekaj. nie wiesz co mogę ci dać. słyszysz. nie poznajesz. to ja. znasz mnie. nie odwracaj się. zaakceptuj. jestem inna.

 

 

Teresa Podemska–Abt jest pisarką i tłumaczką przebywającą za granicą od maja 1981 roku. Absolwentka uniwersytetów: Wrocławskiego, Adelajdzkiego i Południowej Australii. Doktorat poświęciła literaturze aborygeńskiej i jej dyskursom, tworząc tzw. pluralistyczny model interpretacji dzieła oraz analizy recepcji pozakulturowej. Jako teoretyk i krytyk literatury, socjolog edukacji i literatury pisze w wielu gatunkach. Zajmuje się badawczo i pisarsko e-/migracją i wielokulturowością australijską. Jej prace i wiersze publikowane są w wielu czasopismach, m.in. Postscriptum Polonistyczne, Rozmowy o Komunikacji, Text Matters, Culture–History–Globalisation, Odra, Tygiel Kultury, Czas Kultury, Poezja dzisiaj, Metafora Współczesności, Poetrix, Croscena oraz w periodykach Internetowych. Od wielu lat związana z The Australian Institute of Aboriginal and Torres Strait (AIATSIS), pisarka tłumaczy także literaturę aborygeńską na język polski.

Wydane książki: Składam człowieka (2017), Spaces of literary Wor(l)ds and Reality: Interpretation and Reception of Aboriginal Literature (2016), Świat Tubylców Australijskich (2003), Żywe Sny (2001), Spoza Raju (2000), Pomieszały mi się Światy (1995).
Antologie polsko- i angielskojęzyczne: m.in. On Life’s Path, Contemporary Poetry. An Anthology of Present Day Best Poems, Metafora Współczesności, Pomosty, Zielona zima, Własnym Głosem, Poezja dzisiaj.

Teresa jest stypendystką Departamentu Sztuki Południowej Australii, Australia Council for The Arts i Australian Postgraduate Award oraz lauretaką konkursów poetyckich w Polsce. Jej wiersze i eseistyka prezentowane były przez Australian National ABC i Ethnic Radio, a także, tworzyły skrypty dla przedstawień i recitali poetyckich, w Australii, Polsce, Niemczech, Francji, USA.
Od wielu lat jest redaktorką magazynu internetowego Przeglad Australijski (Australia). Współpracuje z Polską Canadą, edytuje dla Listów z daleka (Belgia) oraz wielu autorów rozrzuconych po świecie.

Afiliacje: SA Writer’s Centre, Australian Association of Authors, International PEN

PODZIEL SIĘ

Do góry