według boskiego planu lub bez
.
nic nigdy w życiu nie było moje.
ludzie przychodzili i odchodzili.
rzeczy i dni wirowały wokół.
niekiedy osiadały na dłużej.
potem ginęły.
zakładałem niedopasowane skarpety.
nogi pragnęły pójść w różne strony.
jedynie głowa niezmiennie nie wiedziała
dokąd.
.
.
.
schizma
.
łóżko było tak wąskie że spadałem co chwilę
mieszkanie się pomniejszało
każde przedsięwzięcie zaraz traciło znaczenie
ręce opadały zdradliwe sprzeciwione
oczy w lustrze wyglądały na obrażone
nogi wiodły w inną niż pomyślana stronę
.
.
.
brak
.
a kiedy już wysprzątała na błysk cały dom,
postanowiła wyczyścić naszą pamięć.
powycinała go ze wszystkich wspólnych zdjęć.
zrobiła z tego album, w którym jednak
był jeszcze bardziej widoczny poprzez brak.
.
.
.
pies
.
jest tak, jak było.
budzisz się o świcie i idziesz
nad rzekę. i choć tym razem
nie ma go z tobą, koty i ludzie
wciąż nie ważą się do ciebie
zbliżyć.
zapalasz papierosa i czekasz.
to rytuał. radosne szczekanie
rozlega się wśród chmur, jak
przelot samolotu. musisz dać
mu czas, aby mógł odlać się
na niebiańską łąkę.
.
.
.
poczekalnia
.
jednak nadal wypowiadamy około trzech kwestii
w ciągu dnia. do mętnych luster, zawilgoconych
ścian, nieusuwalnej sierści, nieśmiertelnej cząstki
pogrzebanego psa, na dywanie, wciąż noszącym
ślady wspólnych podróży w głębi chmur. co jakiś
czas wyrywani z ustawicznego snu, przez okna
od ulicy otwarte na tamten świat, uśmiechnięci,
rozpoznajemy głos.
.
.
.
Tomasz Berrached- poeta i artysta muzyczny. Finalista Ogólnopolskiego Konkursu na
Autorską Książkę Literacką w Świdnicy. Dwukrotnie nominowany do nagrody głównej
w OKP im. Jacka Bierezina. Autor książki poetyckiej pt. „manowce” (Łódź, 2022).
Mieszka w Mielcu.