2. pamięć
wróciłem wczoraj do Pawłowic
po to aby zacząć od początku
chociażby od śmierci przyjaciół
których groby zapraszają mnie do środka
wejdź mój miły
niech ci się przyśni
czarny piesek
3.
wejdź mój miły
niech ci się przyśni
szczekający Czaruś
twój jedyny piesek
a właściwie prababki Pudełkówny
której nie odstępował na krok
pamięć merda ogonem
i wyciąga język żeby polizać
lecz niech cię nie zwiedzie język ognia
18. wyjście
odkąd wróciłem do Pawłowic
jedyne gdzie idę to do lasu
staję na granicy dwóch mocarstw
których nie ma od dawna
pnie drzew wiosną robią się czerwone
jakby karmiła je krew
nie znalazłem tu żadnej kości
moja aktywność ogranicza się
do wejścia w las
lub przejścia przez łąkę
zmarli jeżeli wierzyć światłu
idą na zielone pastwiska
19.
chorzy i umarli idą w to samo miejsce
i nie jest to ani klub Hawana
ani kawiarnia Cafe sport
otóż trafiają oni do naszego ciała
czy lepiej jest ci tato
w innym miejscu niż rybnicki
szpital psychiatryczny
lub wam przyjaciele
lepiej jest w pamięci
niż na zielonych pastwiskach
jeżeli wsłuchać się w oczy
można rozpoznać szelest miotełki
którą codziennie sprzątamy dla nich dom
szur szur
21. grad
noc jest jak bryła lodu
rozgniatana w rękach boga
sypie się na wszystko
choćby na parapet
prababka Pudełkówna
wierzyła że zmarli
przychodzą w noc po śmierci
i pukają w parapet
rano opowiadała
że Półtorakowa
albo stary Sierek
pukali do nas w nocy
chłonęliśmy słowa
prababki Pudełkówny
dziecięcymi oczami
noc jest jak bryła lodu
którą ktoś włożył
zamiast serca
od teraz płaczesz gradem
23. Czaruś
zarówno śmierć jak i choroba
to pies którego masz od dziecka
śmierć i choroba którą karmisz
i wyprowadzasz na spacer
rzuć patyk
to odbiegnie na chwilę
lecz niech cię nie zwiodą
oczy psa
który łasi się do nogi
prosząc o kość
Marek Kucak, ur. 1992 w Bielsku-Białej. Studiował filologię polską na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach. Laureat kilkudziesięciu ogólnopolskich konkursów poetyckich. Publikował w Akancie, Helikopterze, Wydaw