Customize Consent Preferences

We use cookies to help you navigate efficiently and perform certain functions. You will find detailed information about all cookies under each consent category below.

The cookies that are categorized as "Necessary" are stored on your browser as they are essential for enabling the basic functionalities of the site. ... 

Always Active

Necessary cookies are required to enable the basic features of this site, such as providing secure log-in or adjusting your consent preferences. These cookies do not store any personally identifiable data.

Functional cookies help perform certain functionalities like sharing the content of the website on social media platforms, collecting feedback, and other third-party features.

Analytical cookies are used to understand how visitors interact with the website. These cookies help provide information on metrics such as the number of visitors, bounce rate, traffic source, etc.

Performance cookies are used to understand and analyze the key performance indexes of the website which helps in delivering a better user experience for the visitors.

Advertisement cookies are used to provide visitors with customized advertisements based on the pages you visited previously and to analyze the effectiveness of the ad campaigns.

Poezja współczesna. Pismo literackie i wydawnictwo.

Anna Nieroda
Wiersze

Gol

.

Kiedyś wrócę do siebie
Do kruchego życiorysu
Do splamionego honoru

Przeżyję to jeszcze raz
Całe zło wezmę na barki

Popłynę z topielicami w piękny rejs
Będę huśtać się na olsze wraz z wisielcami
Poprzerywam nici przedramion w geście wolności

.

,

.

Schody

.

Piętrzące się problemy
czasem nie do udźwignięcia
Strome zasadzki losu
ciężko wyjść poza schemat

Nie ma łatwej drogi
usłanej jedwabnym haftem
Nigdy nie ma z góry
życie trudnym przeciwnikiem

Schody nie zawsze
prowadzą do nieba
One kręte jak korzenie
zaprowadzą do ziemi

.

.

.

Chwila

.

Miałam wczoraj myśl
tak piękną i urodziwą

Ona jak malowany kanarek
na tle bursztynowego kasztana
Puszysta i ciepła jak pierzyna
otuliła i dała ukojenie

Przyszła do mnie dzisiaj myśl
taka ciemna i straszna

Głębia jej czerni ukazała
burzliwe nocne sklepienie
Sadza spod pieca
wzięła w kruche ramiona

Dotkliwie ujrzeli jej pełnię
Zwodzeni urokiem bielunia

.

.

.

Bezsenność

.

Gdy dzień styka się z nocą
Gdzie sen miesza się z jawą

Wtedy piękna zorza
zwodzi peregrynujących
Tam kolorowe marzenia
stają się cierpiętnymi majakami

Bezsenność dopadnie żołnierza
który widział za dużo
Brak snu da o sobie znać
płaczącej nad losem dziecka

Na dole się nie śpi
Tam się cierpi

.

.

.

Radość

.

Kałuża połyskuje brokatem
śmieje się z własnej niedoli
W końcu wyschnie jak każda jej siostra

Ona bawi się swoim płynnym losem
Ma zabawę z rozbryzgu na porwane boki

Nie myśli o nadchodzącej klęsce urodzaju
Nie mówi o żarliwej nadziei

Żyje daną jej chwilą
Oddycha danym powietrzem
Później bezrefleksyjnie odchodzi

.

.

Poezja współczesna. Pismo literackie i wydawnictwo.

ANNA NIERODA, URODZONA 30 PAŹDZIERNIKA 1996 ROKU W KRAKOWIE. STUDIOWAŁA NA KRAKOWSKIM AWF-IE ORAZ KRAKOWSKIM IGNATIANUM. ZAKOCHANA DO SZALEŃSTWA W PIŁCE NOŻNEJ. RANO ZAJMUJE SIĘ SPORTEM, ZAŚ WIECZORAMI LUBI INTERESUJACĄ KSIĄŻKĘ ORAZ NIEOCZYWISTE HORRORY. WIELKA FANKA Rainera Marii Rilke, WŁAŚCIWIE TO OD NIEGO WSZYSTKO SIĘ ZACZĘŁO. POCZUŁA, ŻE NIE JEST SAMA ZE SWOIMI ZAGADKAMI EGZYSTENCJALNYMI. ZADEBIUTOWAŁA W ANTOLOGII ”ZANIM ZABIERZE NAS WIATR”. OBECNIE ZAJĘŁA SIĘ POMOCĄ INNYM, SŁABSZYM, CO NIE OZNACZA, ŻE PORZUCIŁA KARTKI I DŁUGOPIS. DALEJ TWORZY, TO CO KOCHA NAJBARDZIEJ – PRAWDZIWĄ, AŻ DO BÓLU, POEZJĘ. MA WIELKIE SERCE OTWARTE NA PIĘKNO I DRUGIEGO CZŁOWIEKA.

PODZIEL SIĘ