Poezja współczesna. Pismo literackie i wydawnictwo.

Bartosz Niewart
Wiersze

cafe nicość

.

na zewnątrz słychać okrzyki

jak długo mamy czekać, dlaczego nikogo tam nie ma?

publiczność jak publiczność
nie wyczuwa, że język właśnie zawodzi

brak tematu łączy się z biegłością w drążeniu tematu

na stary dylemat, dlaczego istnieje coś a nie nic
niech raczej odpowie nic

tymczesem w plotkarskiej nomenklaturze
wciąż fragment jest większy od całości

.

.

.

. . .

.

imiona są zakazane
wszyscy jesteśmy tylko ludźmi

ledwo się trzyma na nogach
mimo wszystko powtarza mantrę przekazu, ciągle stoję

osiągnął nirwanę

bokserski narożnik mądrości

a zaczynał jako zwykła pięść

.

.

.

dobrzy ludzie

.

sam widzisz, nie ma miejsca na parasolki solistek z go go
na aureole pasterzy banków i przytulanki wańki  wstańki

no nie ma

dobrzy ludzie nas nie kochają, to my kochamy dobrych ludzi

cechy wrodzone dostaję za darmo, nie to co cechy nabyte

wyuczona bezradność
wiem więcej, żeby wiedzieć mniej

.

.

.

panika

 .

białe smugi zza horyzontu zmieniają pasy ruchu
wiatr jeden po drugim

stoimy
czytamy ogromny napis
nie wiemy, co nam grozi

samochód zajmuje całą szerokość drogi
drogi nie widać
właściwie tylko się wyczuwa jej obecność

co jest warta kumulacja potknięć ?
porażka nie rysuje się jednoznacznie
składa się z szeregu hipotez

 

nie nie jest pewniejsze od tak

w tak kryje się opór

.

.

Poezja współczesna. Pismo literackie i wydawnictwo.

PODZIEL SIĘ