w swojej głowie za dużo ważę i za mało znaczę.
cieszy mnie bycie smutną, a szczęście doprowadza do łez.
mam ubogi zasób słownictwa i bogate życie wewnętrzne.
myślę dużo, mało czuję.
czasem myślę, że jestem kimś, a potem czuję się jak nikt.
mam problem z wyrażaniem siebie, ale bez problemu powiem za dużo, jak już się odezwę.
nie mierzę się w pasie, mierzę się ze wstydem.
muszę wszystko, nie mogę nic.
stoję w miejscu i nie staję na głowie, żeby spełniać swoje cele.
.
.
.
neapol 1.23
.
neapol ma twarz maradonny i dłonie ojca pio. zapach świeżego prania i papierosów. brzmi jak rozpadający się skuter, obsesja na punkcie piłki nożnej i głośne, nieskrępowane rozmowy. leniwy, abnegat, swobodny, angażujący. pełen przypadkowych detali, które zachwycają tylko przez swoją losowość. niepokojący, niepozwalający oddychać, przyprawiający o ból głowy. otwarty i wspólny, ale jednak sugerujący, by zostawić go w spokoju, nie odwiedzać, nie być. smak ma słony, morski, wytrawny. specyficzny bohater, zamawiający kawałek sera zapakowany jak cukierek, umieszczony w mcdonaldzie w strefie „desery”. nazywający przelotne opady deszczu i temperaturę 15 stopni na plusie „trudnymi warunkami pogodowymi”. mówiący to samo słowo na przywitanie i na pożegnanie. wieszający w bramie dziecięce ubrania czy zabawki. romantyzujący brud i kicz, normalizujący picie alkoholu, propagujący luźne podejście do pracy i obowiązków. w centralnej części reprezentacyjny, a przedmieścia są tym zamkniętym pokojem, do którego wstępu nie mają goście, gdzie wepchnięte są wszystkie nieatrakcyjne elementy na czas trwania przyjęcia.
nie wiem czy się polubicie, ale na pewno warto go poznać.
.
.
.
wszystko bez sensu
.
Nagle, w jednej chwili, Wszystko straciło Sens i nie potrafi go odzyskać ani odnaleźć. Dało nawet ogłoszenie z załączonym szczegółowym opisem Sensu, dając wszystkim do zrozumienia, że brakuje mu tego Sensu w życiu i że jest w stanie odwdzięczyć się nagrodą pieniężną czy inną, materialną.
Ale Sens przepadł. Zabrał wszystkie rzeczy i uciekł gdzieś na drugi koniec świata, do Las Vegas czy w inne, podobne miejsce, by odpocząć od tego Wszystkiego i na chwilę odetchnąć. Pewnie spędza noce w kasynie, przegrwając Wszystkiego pieniądzei płacąc striptizerkom w klubach nocnych, a Wszystko zostało same ze sobą, bez wsparcia, bez Sensu.
.
.
.
chłopcy innych dziewczyn
.
zawsze podobali mi się chłopcy całujący inne dziewczyny.
testujący moje granice i oferujący bare minimum.
pajace, ćpuny. nie ci, którzy oddawali mi swoją bluzę, kiedy marzłam. tylko ci, których usta smakowały alkoholem, a ich ciało było stworzone, by krzywdzić moje.
.
.
.
testament
.
Gdyby miała napisać do ciebie list, byłby to testament.
Przekazuję ci godziny tęsknoty, tygodnie czekania, miesiące myślenia. Oddaję ci pustą butelkę po winie, ale teraz pełną moich łez. Zajmij się sprzątaniem zużytych chusteczek z mojej podłogi, które wściekła rzucałam na nią kilka nocy z rzędu. Możesz też zabrać ulgę, którą wtedy czułam; może będzie ci potrzebna. Teraz to już musisz zabrać ode mnie ciężar odpowiedzialności za tę relację, który od początku spoczywał na mnie. Oddaję ci moją złość, nienawiść, zażenowanie, zawód. Romantyzowanie twojego spierdolenia, krótkie chwile, kiedy czułam się przy tobie najlepiej na świecie i resztki mojej energii też możesz zabrać, jeśli chcesz. Przejmij ode mnie tysiące myśli, które uderzały w moje poczucie własnej wartości. Zacznij pytać samego siebie kompulsywnie i bez opamiętania, co zrobiłeś źle, co jest z tobą nie tak, czemu nie jesteś wart, by ludzie dotrzymywali obietnic, które ci dali. Zaopiekuj się moimi wyrzutami sumienia, po tym, jak złamałam dla ciebie moje zasady. Weź kilka tomów scenariuszy, które zdążyłam napisać dla nas na przyszłość i pozbądź się ich, bo jeśli ktoś zobaczy, to wstyd jak chuj. Dokończ za mnie rzeczy, których nie dałam rady zrobić, bo nie byłam w stanie skupić się na niczym innym niż ty. Weź ode mnie kontakty do mężczyzn, których odrzuciłam. Przeproś.
.
.
.
oni
.
ona nigdy się nie dowie, że kolor jej płaszcza traktowałam jako znak od wszechświata.
on nigdy się nie dowie, że myślałam o nim podczas orgazmu.
oni nigdy się nie dowiedzą, jak złe zdanie o nich mam.
ona nigdy się nie dowie, jak bardzo za nią płakałam.
on nigdy się nie dowie o fikcyjnych scenariuszach w mojej głowie, w których grał główną rolę.
one nigdy się nie dowiedzą, że wolałam wtedy być nieszczera niż być całkiem sama.
ona nigdy się nie dowie, jak potoczyło się moje życie.
on nigdy się nie dowie, kim teraz jestem.
oni nigdy się nie dowiedzą, że przez nich zwątpiłam w siebie.
ona nigdy się nie dowie, że od początku taki był plan.
on nigdy się nie dowie, że był dla mnie dowodem na istnienie Boga.
one nigdy się nie dowiedzą, że czułam się od nich lepsza.
ona następnym razem się dowie, że mam dość przekraczania moich granic.
on następnym razem się dowie, że mam odruch wymiotny, kiedy widzę jego twarz.
oni następnym razem się dowiedzą, że nie można mnie powstrzymać.
one następnym razem się dowiedzą, że są dla mnie jak siostry, których nigdy nie miałam.
ona następnym razem się dowie, że zawsze chciałam być taka, jak ona.
on następnym razem się dowie, że był moją strefą komfortu.
on następnym razem się dowie, że dzięki niemu poznałam nowe emocje.
on następnym razem się dowie, ile czasu o nim myślałam.
on następnym razem dowie się tyle, na ile mu pozwolę.
budzisz we mnie wszystko. ciepłe uczucie wewnętrznego spokoju i ból w klatce piersiowej, który wyciska łzy. przyjemny prąd przeszywający całe ciało i duszący lęk uciskający całe moje wnętrze. nierealne przyciąganie, chęć odcięcia. pożądanie, emocjonalny i fizyczny chłód. poczucie połączenia dusz, fizyczny dystans. dochodzenie, odchodzenie. chęć kontroli, odpuszczenie. pewność, wątpliwości. totalny bezruch, uczuciowe rozedrganie. czuję jakbym znała cię od zawsze i na wylot, a potem wiem, że nic o tobie nie wiem. sprawiasz, że moje idealistyczne wyobrażenia są jeszcze barwniejsze, a czarne scenariusze nigdy nie były bardziej pesymistyczne. gasisz we mnie wszystko.
.
.
.
.
Betina Walecka,
w swojej głowie za dużo ważę i za mało znaczę.
mam ubogi zasób słownictwa i bogate życie wewnętrzne.
cieszy mnie bycie smutną, a szczęście doprowadza do łez.
piszę dobrze tylko wtedy, gdy nie potrafię mówić.
nierzadko nie wiem, co robię, ale przynajmniej już wiem, że czuję.
to mój pierwszy raz. bądź delikatny.