Customize Consent Preferences

We use cookies to help you navigate efficiently and perform certain functions. You will find detailed information about all cookies under each consent category below.

The cookies that are categorized as "Necessary" are stored on your browser as they are essential for enabling the basic functionalities of the site. ... 

Always Active

Necessary cookies are required to enable the basic features of this site, such as providing secure log-in or adjusting your consent preferences. These cookies do not store any personally identifiable data.

Functional cookies help perform certain functionalities like sharing the content of the website on social media platforms, collecting feedback, and other third-party features.

Analytical cookies are used to understand how visitors interact with the website. These cookies help provide information on metrics such as the number of visitors, bounce rate, traffic source, etc.

Performance cookies are used to understand and analyze the key performance indexes of the website which helps in delivering a better user experience for the visitors.

Advertisement cookies are used to provide visitors with customized advertisements based on the pages you visited previously and to analyze the effectiveness of the ad campaigns.

Poezja współczesna. Pismo literackie i wydawnictwo.

Grzegorz Tomicki
Wiersze

Między nutami

aaa

Przy Ofiarnym Kamieniu
nad Gajnikami chodzą za mną
zapisane w ciele doznania,

nie pamiętam za to żadnej walety
ani sonetu. Nie przywlokłem
na Kamień ani jednej teorii

nieśmiertelności, ani jednego
dowodu na istnienie życia
na Ziemi. Są ze mną tylko

przerwy między myślami,
cisza kuta w kamieniu.
Sama muzyka,

bez nut.

a

a

a

Kiedyś każdy

a

Nie znam się na granicach,
ale oddałbym życie za źdźbło
trawy albo najbardziej lichy

ze wszystkich kamyczek
z najmniejszego na świecie
strumyka, gdyby to komuś

w czymś mogło dopomóc,
tymczasem trzymam je
wszystkie w zanadrzu

(kiedyś każdy będzie
komuś do czegoś
potrzebny)

jak broń.

a

a

a

Bracia narwańcy

a

Stanąłem w Kotle Smogorni między
Tępym Szczytem a Słonecznikiem
i patrzę na świat, który w prześwitach

podobny bywa do siebie, to znaczy
wyzbyty ludzkich wykładni. Są ze mną
bracia narwańcy krew w żyłach

i gończy pies, ale chwilowo za niczym
nie gonią. Jestem im wdzięczny,
że zamiast Zmarłej stawiają

przed oczy Przełęcz pod Czołem
i Czoło. Że widzą wszędzie kolory
i kształty, z których składał się stary

wspaniały świat.

aa

a

a

Kawałki Grabowca

a

W drodze ze wsi Budniki
(której już nie ma) na Skalny Stół
(którego nie widzę) patrzę ze stoku

na Góry Sokole, dolinę Jedlicy
i wyniosłą głowę Grabowca,
pod którym spędziłem jeden

z bardziej udanych ułomków życia.
Jeden z nielicznych, do których
mógłbym jeszcze powrócić,

gdybym umiał kawałki kości
składać w chodzącą po świecie
w tę i z powrotem całość.

a

a

a

To było zimą

To było zimą na Szwedzkich Skałach
albo pod Wielkim Szyszakiem,
na chwilę zapomniałem o wojnie,

gdy poczułem na sobie cień Zmarłej
i zobaczyłem siebie, jak siedzę
przy stole u progu czasu (czas równie

był marny) i piję duszkiem siwuchę
na poczet wszelkiej przeszłej
i przyszłej straty, tak było wczoraj,

czyli dzisiaj albo przed laty.

a

a

a

Grzegorz Tomicki. Poezja współczesna. Pismo literackie i wydawnictwo.

PODZIEL SIĘ