Poezja współczesna. Pismo literackie i wydawnictwo.

Kacper Kiejda
Wiersze

Hymn do empatii

.

Nie ma nic lepszego niż przyjaciel, który wyciągnie cię z łóżka
dokładnie, kiedy ci tego potrzeba.
I zmyje krew z twojego popołudnia.

Zlituje się nad twoją rozpaczą i jak twój bratni,
zgniły diakon z baru,
podaruje ci spacer po parku.

Czułość, której nie dajesz sam sobie i zrozumienie,
którego się bałeś
z jakiegoś idiotycznego powodu,
który na tę chwilę nie ma znaczenia.

.

.

.

Obraz

.

Zimowe słońce na czerwonych cegłach.

Wisi nade mną,

jak rozmowa ze starym przyjacielem,
która nie przypomina o niczym dobrym.

Albo cień Boga, który widziałem
zakopując się pod ziemię.
Myśląc, że wszystko w tym życiu potrzebuje swojego lekarstwa.
Czasem przez godziny czekasz na nic.

I nic do ciebie nie przychodzi.

Bo kto powiedział, że należy ci się nadzieja?

.

.

.

Warszawa 2

.

W jednym dniu się stały dwie tragedie,
ona odnalazła Boga a ja zasnąłem w dziurze.
I od tamtej pory
zostałem samotny.

Doba się podzieliła na pół.
W pierwszej połowie zbudowano bank,
w drugiej kamienicę,
gdzie był tylko pusty stół.

Chciałem podzielić godzinę,
żeby nie uciekła.
Pierwsze pół poszło na rozkminę

w sumie chuj wie o czym, a drugą spędziłem, wczołgując się
do tego samego rowu.

Podzieliłem minutę, bo zaraz muszę wyjść.
30 sekund na mycie zębów,
drugie żeby przygotować się mentalnie.

I wyszedłem donikąd i po nic do nikogo.

.

.

.

Nie ma to jak browning

.

Na dziesiątym piętrze bloku masz najlepszy widok na amfiteatr,
odkąd lekko na zachód przenieśli ulicę Wschodnią.
Łatwo wtedy się zatrzasnąć w środku zimy,
gdzie bycie szczęśliwym oznacza powolne samobójstwo.

A każda była matka wie, że nie ma nic gorszego
jak zakochać się w żołnierzu.
Dzieląc miłość między rodzinnym ogniskiem
a swoim browningiem.

Albo znaleźć syna, którego cały świat
to płaskie tła na zdjęciach budynków ze szkła.

Ale jeśli możesz wstać i wyjść na spacer,
porównując siebie z biurowcami,
to może i kiedyś się okaże,
że wystarczy ci przetrwanie
i trochę ładnej pogody

.

.

.

Poezja współczesna. Pismo literackie i wydawnictwo.

.

Kacper Kiejda, urodzony w 2002 roku Świdniku, małym przemysłowym mieście pod Lublinem.

Ostatnie kilka lat spędzałem, przeskakując pomiędzy niskopłatnymi pracami, potem bujając się po terapiach leczenia uzależnień. W 2024 przeprowadziłem się do Łodzi, żeby odciąć się od starego otoczenia oraz liznąć trochę lokalnej sceny artystycznej. Piszę głównie wiersze i piosenki ale od czasu do czasu machnę jakiś esej, bo każdemu w życiu potrzeba się czasem trochę rozpisać.

https://www.instagram.com/naturalneautostrady/

PODZIEL SIĘ