Nie jestem święty, więc nie świętuję.
Za to pielgrzymuję z nieśmiertelną sofą,
po trzykroć dryfując z piętra na piętro.
Nie świętuję, albowiem wyruszam w przeciwległe
światy, aby dostać zgodę na nowe życie.
Jej przetarta skóra uwalnia zamierzchłe czasy.
Twój zapach. Ciepło i sen łaskawy, co woła do siebie.
Nie jestem święty, bo nowe wybrałem,
a stare przy rodzinie zostanie i posłuży.
Za chwilę zjawi się ta, która aranżuje,
zabezpieczy, ustawi. Wpuści jak dobry Bóg
poświatę świąteczną. Wszystko, czego dusza zapragnie.
.
* Prezentowany wiersz pochodzi z tomu „Dobór dóbr” (Wydawnictwo „Forma”, Szczecin- Bezrzecze 2019).
;

.
Tomasz Hrynacz -ur. w 1971 r. Poeta. Wiersze drukował m.in. w paryskiej „Kulturze”, „brulionie”, „Czasie Kultury”, „Kresach”, „Kwartalniku Artystycznym”, „Odrze”, „Res Publice Nowej”, „Twórczości”. Wydał tomy wierszy: „Zwrot o bliskość” (1997), „Partycje oraz 20 innych wierszy miłosnych” (1999), „Rebelia” (2001), „Enzym” (2004), „Dni widzenia” (2005), „Praski raj” (2009), „Prędka przędza” (2010), „Przedmowa do 5 smaków” (2013), „Noc czerwi” (2016), „Dobór dóbr” (2019), „Pies gończy” (2021), „Emotywny zip” (2021). Tłumaczony m.in. na angielski, chorwacki, czeski, kataloński, niemiecki, rosyjski i serbski. Mieszka w Świdnicy.
——