Kotlina. Obiata
1.
To nie Golem, to Swaróg. Janek mówi: „bałwanek”.
2.
Rąbałem drewno. Obudziłem go. Regularnie pracował na polanie skrzydłami. Jakby się zagrzewał. Odniosłem go w cieplejsze miejsce. Jutro sprawdzę, czy żyje. Obawiam się, że przerwałem jego hibernację. Kolejny smutek na który nie byłem gotowy.
3.
Odczuwam od jakiegoś czasu bóle fantomowe. Boli cię coś, czego nie ma. Czy to nie jest doskonała definicja poezji? „Tata, potwory nie istnieją”.
4.
„ani sen, ani jawa, / ani śmiech i zabawa, / tylko płacz nocą łapie – oto nóż, sznur i papier” (Tadeusz Borowski). A.: „Natłok uczuć. Żadne z nich nie jest tym, które chcemy zatrzymać. Nie umiemy znaleźć sobie miejsca w świecie, targani emocjami i tym, za czym ciągle gonimy, w za małych słowach”. Popchnięci dalej, jedni za drugimi. Ile osób znasz, które doświadczają języka, a nie językiem? Czy my wciąż ze sobą rozmawiamy? Czy coś się odkleja od tego czasu jak od chmur mgły?
5.
Prawie nikt nie zna siebie, ani nie wie, co to jest życie. Ludzie myślą, że życie to jedzenie, defekowanie, pracowanie, czynienie zadość popędom, organizowanie przyjemności, dbanie o zdrowie. Zastąpili życie czynnościami, które w ogóle nie składają się na jego sumę, a jedynie odciągają od tego, co starają się zakryć. Nikt nie czeka, aż woda zacieknie, każdy bełta tafle. „Świadomość bowiem jest przywilejem najsilniejszych tylko inteligencji; jest rzeczą równie rasową i wyjątkową jak fanatyzm” (Stanisława Przybyszewska).
6.
„Czuł w sobie mróz piszący na szybie, / lot ptaka kreślącego koła przed odlotem” (Jacek Łukasiewicz). Nie miał w sobie miejsca na cudze, z trudnością trafiały go odpryski słów. „Tata, mama zjadła dzisiaj na obiad kupę”.
7.
Krzyk mieszka w ciszy, cisza zostaje po krzyku. Wstęga rzeki przecina miasto, oddziela melancholię od melancholii. Miasto nie ma nic do dodania w rozmowie o wewnętrznych wymiarach. Sylwetki i rzeczy zbliżają się. Czyje godziny są wszystkie? Persony są wyplecione z innych ludzi? „Tata, ubieraj mnie jak własne buty”. Weźmiemy koszyk, będziemy zbierać.
8.
Rozczarowanie jest formą ruchu. W jakiej nadziei mieszka bóg? Kiedy nie wiem, co dalej, i brak mi pomysłów, wtedy wiem, że jutro mam skąd zacząć. Słońce dziś rzadkie i cienkie, rzadkie i cienkie jak czuje się światło? „zimowy wiatr / rzuca kamyczki / na świątynny dzwon” (Yosa Buson, przeł. B. Szymańska, A. Kuchta).
9.
Jestem tym, co widzę? Jestem w tym, co widzę? Jestem z tego, co widzę? Dlaczego stale dostosowuję swoje widzenie do istniejących form i obrazów? Kogo obrazem jest prawdziwe imię? Czy tobie świat przeszkadza w życiu? Janek: „Przypuszczam, że dziki zwaliły wierzbę. Musimy podjąć trop wilków”. Paskudzić buty kałużami. Uczepić się brązowych brzuszków parki gilów.
10.
Potrącona sarna leży na drodze, z otwartymi oczami, na boku. Mocno bije jej serce. Ktoś musi mu pomóc przestać.
11.
– Gdzie mieszka Pajączek Odnóżek? – pytam syna.
– W twoim mózgu tata. Stamtąd idzie do miasta i do domu Janka.
12.
– Nie patrz, tata, nie patrz, mama. Nie patrzcie.
Janek kładzie rękę i odbija ją na śniegu.
– Patrzcie, wilk!
– Widzę go, synku. Biegnie na Młoty, sosnami!
„Człowiek myli się zawsze, używając wielkich słów” (Robert Walser, przeł. M. Łukasiewicz).
Bartosz Suwiński, ur. 1985 roku w Kępnie. Poeta, krytyk literacki, doktor nauk humanistycznych. Adiunkt w Instytucie Nauk o Literaturze Uniwersytetu Opolskiego. Poezję, prozę, szkice krytyczne i artykuły naukowe drukował m. in. w „Twórczości”, „Odrze”, „Toposie”, „Frazie”, „Zeszytach Literackich”, „Polonistyce”, „Rzeczpospolitej”, Tygodniku Powszechnym”, „Nowych Książkach”, „Kwartalniku Artystycznym” i wielu tomach pokonferencyjnych. Opublikował tomy poetyckie: „Sehir” (Nowa Ruda 2010), „Bliki” (Warszawa 2013), „Odpust” (Gniezno 2013) „Uroczysko” (Poznań 2014), „Wyraj” (Szczecin-Bezrzecze 2017), „Bura. Notatnik chorwacki” (Szczecin-Bezrzecze 2019) i „Nawie” (Szczecin-Bezrzecze 2020). Monografie: „Pory poezji. Koncepcja czasu w twórczości poetyckiej Krystyny Miłobędzkiej” (Kraków 2017), „Anegdota o istnieniu. Poezja Haliny Poświatowskiej” (Kraków 2020), oraz książkę z esejami: „Po tej stronie rzeki. Szkice o poetach znad Odry” (Opole 2017) i wybór wierszy Jana Goczoła („Kosturem po korze”, Poznań 2018). W 2022 roku ukaże się jego tomik pod tytułem Dutki oraz debiutancka proza – Terpentyna.