
39 czarnych kamyków
Jan Pokorny
ci los, mam akurat dziewczynę Ukrainkę
ci los, mam akurat dziewczynę Ukrainkę
najwyższa pora zmienić pracę
Na razie granica jest otwarta i swobodnie przechodzę
na drugą stronę rzeki do sąsiedniego kraju
„Stajnia” spełniła więc moje oczekiwania, które były błędne.
Dzięki temu moja opowieść zmieniła wiele napięciowych punktów, gdzie indziej położyłam akcenty, a bohaterowie zyskali prawdziwe skóry, rany i blizny.
Pod palcami lodowate, strach dotknąć językiem.
Odda jej wszystko, chce mieć tylko święty spokój.
mój palec pasterz niestrudzony
exit data
tratatata
Ważniejsze okazało się to, co te warsztaty zrobiły z nami, uczniakami.
To, z czym zaczynaliśmy, różni się od tego, co mamy teraz.
Nie jestem nic winien.
Pisanie powieści to wielka przygoda, tak. Takiej przygodzie trudno nie ulec.
Ten eksperyment nie jest dla każdego i każdej, więc nie polecam szerokim gestem.
dzieci lat osiemdziesiątych mają we krwi walkę