Tyle ładnych wrzutek do złapania.
Tag: Tomasz Ważny
Czy zatem pozostaje nam pogodna rezygnacja?
Tu czarne jest czarne, a białe jest białe.
Tylko tyle mogę i uważam, że tylko to ma sens.
Paradoksalna siła szeptu i zaraz potem milczenia.
boję się że wszyscy w końcu umrą
umiem powiedzieć dopiero po szesnastu wersach
Nie jestem tytanem pracy. Jestem okropnym leniem i bardzo mi z tym dobrze.
Lubię wychodzić z założenia, że człowiek walczący to ten, który potrafi znieść rzeczywistość, w której prosząc nie otrzymuje, w której szukając nie znajduje, w której kołacząc zastaje drzwi zamknięte i wreszcie, który bardziej nie wie, niż wie.
Nawet czytając tak piękne wiersze, bierzemy udział w jakimś rozrachunku. Społecznym, politycznym, historycznym. Tym bardziej bierzemy.
Jeden wielki tygiel wydarzeń, doświadczeń, do którego wpadają rozmaite kamienie.
Dom i światło późnego popołudnia to dwa najbardziej przerażające zjawiska.
Tymczasem przypominamy jego wiersze.
Ogniki papierosów zbliżają się do siebie.
Jeden czerwienieje na widok drugiego.
Po zbliżeniu nastaje apatyczny spokój.