Wielki ping-pong. Dominik Bielicki

Wielki ping-pong (fragmenty 1)
Dominik Bielicki

Kieliszki

.

ostatnimi nocami
w tych wszystkich kuchniach
owijane w darmowe gazetki
miałem je z domu były
chyba do szampana
ale nigdy ich nie użyłem
i dopiero we własnym mieszkaniu
wyrzuciłem je

.

.

.

[Odnalazłem klucz…]

.

Odnalazłem klucz
i poszedłem do piwnicy,
gdzie pośród rupieci
ostał się słoik
jego kiszoniaków.

Ale gdy chciałem jednego wyjąć,
rozpadł mi się w ręku.
Zakręciłem słoik
i odłożyłem. Nowy właściciel
już go nie otworzy,

tylko ciśnie do kontenera.
Na jakimś wysypisku słoik pęknie,
skorupy opadną, a kwaśna zawiesina
połączy się z ogólnym rozkładem.
Ale ogórki pozostaną przy sobie, ciasno.

.

.

.

Wielki ping-pong

.

a to nie miałem legitymacji
a to nie miałem stempelka
a to nie miałem butów na zmianę
a to pomyliłem godziny
a to nie miałem pary
a to piłeczka wpadła
za żelazną kratę grzejnika
sięgnąłem po nią i zobaczyłem
wiele innych bajecznych piłeczek
i zostałem wydalony dyscyplinarnie
bo było mówione ile waży krata
która trzyma się na słowo honoru
a to zostałem znów przyjęty warunkowo
a to byłem najmłodszy w grupie
i kazali mi robić habduła habduła
a to byłem najstarszy w grupie
z zatrzaśniętymi na amen
drzwiami do wielkiego ping-ponga

.

.

Książka dostępna tu: https://allegro.pl/oferta/dominik-bielicki-wielki-ping-pong-poezja-polska-14458950780

.

Wielki ping-pong. Dominik Bielicki

.

Dominik Bielicki

PODZIEL SIĘ