Poezja współczesna. Pismo literackie i wydawnictwo.

Bartosz Konopnicki
Wiersze

Szklane miasto

 

Szklane miasto majaczy na horyzoncie
zaprasza sztucznym światłem
i pozornym światem

daję się porwać
błądzę pośród cieni
i podobnych sobie

mam robale w głowie
mam dziurę w głowie
mam pustkę w sercu

miasto zżera od środka
zabija czas
omamia

obcy ludzie
stare ulice
szczekający pies

szklane spojrzenia
przeszywają na wylot
zamykam się w czterech ścianach

okna płaczą szarym pyłem
czekam na promień światła
umazany kolejnym dniem

jutro będzie takie jak wczoraj

 

 

 

Paradoks

 

Ugniatamy czas
w dziurawych kieszeniach
bojąc się go
i zapominając o nim

szczelnie zawiązujemy
wskazówki godzin
wypełniając nasze notesy

godzina do godziny
minuta do minuty
o sekundach zapominamy
dni układają się niedbale

bezczas dopada nas sam
bez uwzględniania planów
i zawiązanych w notesie godzin

 

 

 

Katastrofa

 

Dziś dowiedziałem się
że droga mleczna
zaczęła zderzać się z inną galaktyką

lub ciałem
niebieskim

krzyczały czarne litery
na białym tle
o czerwieni zapomniano

skutki będą katastrofalne
ale rozlazłe w czasie
nikt nie płacze

spalimy własny włos
zamordujemy trawę w ogródku
ubierzemy się w szare barwy codzienności

utopimy w czarnej smole
nasze nigdy niewypowiedziane myśli

każdy jest zagubiony
jest tu i teraz
katastrofą

nikt nie płacze

 

 

 

Studium przypadku

 

Żyjesz tylko dlatego
że zbiegiem okoliczności
twoja babcia przeżyła wielką wojnę

gdy ktoś od niechcenia wyciągnął rękę
tak nieoczekiwanie
jak ucieczka spod szubienicy

żyjesz tylko dlatego
że chaos czasem w swoim amoku
zgubi cię z pola widzenia

wśród kurzu wymieszanego z krwią
i świstu kul znajdziesz drogę
którą uważasz za swoją

dziś na ciekłokrystalicznym ekranie
tylko wirtualne strzałki
i plastikowy dźwięk tanich głośników z marketu

pamięć rozmyła się
wśród codziennej rutyny
regularnych śniadań obiadów i kolacji

a ta śmierć
z dalekiego kraju
brzmi tak obco

 

 

 

Przed i po

 

Opowiadasz te same historie z dzieciństwa
omijasz inne
które są wypełnione bólem i krwią

w naszych rozmowach

jest przed
i po
nigdy wtedy

mimo dziesięcioleci które prawie zamazują pamięć

my znamy tylko betonowe pomniki
spalone dokumenty
i nadgryzione czasem
fotografie

muzeum z którego wychodzimy
skołowani

do końca dnia

 

 

Poezja współczesna. Pismo literackie i wydawnictwo.

 

Bartosz Konopnicki

Ur. 1984r. w Nowej Soli (woj. lubuskie). Absolwent Uniwersytetu Zielonogórskiego. Publikował między innymi w „Akancie” „Helikopterze” „sZAFie”, „Nowych Myślach”, „Bezkresie”, a także na stronie internetowej „Wydawnictwa J”. Jego wiersze drukowane są w antologiach poetyckich, między innymi w ramach projektu „Czytam Wasze Wiersze”. Regularnie pojawia się w przestrzeni internetowej. Prowadzi autorski funpage na Facebooku. Dotychczas wydał tomiki poetyckie: „Rozszczelnienie” (2013), „Skrawki” (2015)  i „Wagony do ciszy” (2019).  Aktualnie pracuje nad nową książką poetycką. W wolnej chwili fotografuje i jeździ rowerem. Mieszka w Krakowie.

 

PODZIEL SIĘ