Zemsta ręki śmiertelnej
Las, właśnie się pisze
Napisze się zima, przyjdą
Las zimą
Zima w lesie
Naprawdę napisałeś „las” ?
Naprawdę napisałeś „zima” ?
W lesie płonie ognisko
Tupet
Pamięci Osipa Mandelsztama
Zerżnąłem z Ciebie, Panie, to znaczy
z tego, co mi wiadomo, zuchwale zaczerpnąłem,
abyście mogli, Panie, mieć
jakiś tam wpływ
na jakiś tam tekst,
którego inaczej
by nie było. Dlatego
jest. Nie chce być inaczej. Bądź
miłościw, Panie. Z miłości zerżnąłem.
New Deal
Nowy gród
Dealerów w bród
Królewski szczep
Muchy i lep
Jakub Strumień (1974 – ) – miłośnik pospolity, z okopowych, żywo reaguje na światło najbliższych, łatwy w pielęgnacji, zasuszony sprawdzi się równie dobrze jako zakładka podręcznika medycyny sądowej, co ekskluzywnego wydania islandzkich sag. Ostatnio ponownie potraktowany Kurylewiczem, śnieżką bez kamyczka, fragmentem: „Ludność otoczyła w Messynie mój powóz i wołała: Wyrwij nas z baraków”.