Poezja współczesna. Pismo literackie i wydawnictwo.

Szymon Florczyk
Wiersze

krzemienie

 .

mam szklane oczy
długie palce
krótkie nogi

sterylną skórę
i miękkie plecy
choć jak stropy kręgi

przenośną pamięć
która wypływa w morze
i więźnie w sieciach

unosząc się tuż nad powierzchnią
przenikam w płaskie zwierciadła
a wydłużają mi się ramiona
nie mogąc objąć

chcę strzaskać taflę pięściakiem

 .

.

.

stoiku nagnij się

.

czuję się niczym
w tej bajce

gdzieś jest magiczna pompka za

której sprawą naraz puchną wszystkie usta

.

.

.

świat to pogląd

 .

nie te słowa
tu nie ma prawdy jakoś
mi się to nie układa
w spójny wycinek wierzę
wyłącznie w pewne rzeczy
potem wysyłam je wiernym czytelnikom

odbędzie się wkrótce spotkanie
z rymowanymi frazami

byle nie puścić baniek

.

.

.

pochyłość

 .

i rzekli
zejdźmy do ludu
w dolinę niech wzrasta z nami

rozpierzchli się więc po płaszczyźnie
i pogarbili
w pogoni za każdą owieczką
wrośli w ziemię

niosą się tylko dzwonki

.

.

.

nie umiesz liczyć licz na siebie

.

– słuchaj wiem tylko to co wiem
a dziadek jak studnię kijem pomierzył
tak do dzisiaj studnia ma tyle samo
a oni jak to wszystko zmierzyli linijką

– a po co ci wiedzieć
więcej jak można lepiej

.

.

.

sieci

.

patrzcie i lejcie z tego wszyscy
oto jest ciało moje
milionpalczaste

nagrywam dla milionów
i żyję za miliony

jestem

którym jestem?

.

.

.

od czasu do czasu

.

patrz pan, jak to w tych czasach
mniej czasu (i łupie w nogach,
kiedyś nie łupało),

a zwłaszcza łupią w ten krzyż, za to kiedyś
najwyżej bąkało się coś, że krzyż łupił, jednak
przynajmniej kiedyś było inaczej, tylko
mniej inaczej niż teraz i to było dobre.

do tego kłamią nas wszędzie, a za mojego czasu
co było napisane, to było napisane. o,
albo zabijają się w tych wiadomościach
na pęczki, kiedyś to tyle nie było
wiadomości i człowiek wiedział,
gdzie jego miejsce. a tam
się aż tak nie przewracało:

ludzie żyją jak psy, bo psy umierają jak ludzie,
logiczne, z dwojga złego któreś musi zdychać,
ale kto to w ogóle przedtem widział?
kiedyś nie wszyscy pochodzili od małpy.

panie, kiedyś na czasy się też narzekało,
ale nie tak!

.

.

.

Poezja współczesna. Pismo literackie i wydawnictwo.

Szymon Florczyk (ur. 1986) – od zawsze mieszka i pracuje w Krakowie. Autor zbioru wierszy „Ciało i zgłoska” (MaMiKo, 2024) oraz ilustracji do zbioru haiku Doroty Czerwińskiej „nieboziemia” (LSW, 2024). Publikował wiersze m.in. w Toposie, Odrze, eleWatorze, Migotaniach, Akancie, Helikopterze, Obszarach Przepisanych, Suburbiach, Post Scriptum, Wytrychu, na stronie Wydawnictwa J, w antologiach. Wyróżniony w ogólnopolskich konkursach poetyckich „Struna Orficka” (edycja XIII) i „Erotyk na krechę” (edycja V). Jako amator próbuje sił również w muzyce z pogranicza rocka i klasyki.

PODZIEL SIĘ