Poezja współczesna. Pismo literackie i wydawnictwo.

Adrian Korlacki
Wiersze

Od do

 

Od ust czy od oczu nie od mowy i wzroku
Od koszuli do ciała od świtu do zmroku
Od zręczności palców do biegłości dłoni
Od plastyki kształtów do wiotkości bioder
Od zerwanych nerwów powięzi i ścięgien
Po naczynia żył tkanych w drobną krętą przędze
Po wzrok chłonny brzasku głuchy bęben nocy
Suchy podział faktów dni mówiące dosyć
Martwe mrówki godzin minut krople pełne
sekund na dnie studni lustra jezior pełnie
Stopy które węszą ślady twoich kroków
Cienie które milkną poza spektrum wzroku
Zima która ścina mięśnie rwane w biegu i kości
rozrzucone w nieobjętym śniegu

 

 

 

. . .

 

Zwróć uwagę na tę którą miniesz
w drzwiach
w bramach
furtkach
włazach
Która stoi na
moście
na rzece
na wodzie
Która idzie ku tobie
cierpliwie
powoli
Której imię i obraz niosą ptaki
i sieją
i wznoszą go
Jej głos jest trąbą z powietrza
i zawodzeniem w ciemnych konarach lasu
Powie ci: Bacz!
-po twarzy starca snują się dwie białe łanie

 

 

 

Plaże moje są do przejścia

 

Morza wydzierają
Trzask łamanych masztów krzyk topiących się
Mój brzeg jest urwisty i stromy
Gęsto porosły snem
A pasieki nie są odtąd puste
I choć w domach moich mieszkańców nie brakuje chleba
Jest ciemno i kurz pokrywa każdą izbę
I słońce jedynie świeci między latarniami
Na stokach gór
Wysoko
Wypasałem psy o wściekłych i mokrych pyskach
Bowiem równiny moje nie są przystępne jak dawniej
Zamieszkują je teraz złośliwe kobiety i mężczyźni co nigdy nie byli by wolni gdyby nie to że
Każdego wieczoru widzę pijane zwierzęta i że księżyc jest za blisko
Czym więc jestem dziś bez Ciebie?
-Ojcze bledną gleby mojego kraju!

 

 

 

. . .

 

Jesteś jak obecność kota w pustym domu
Jak drzwi dzielące nas od burzy
Jak głos co napełnia tenże przestwór
Jak strach co rośnie we mnie
Jak brat co płacze w studni
Jak ciepły pies co strzeże ogrodowe wrota
Jak frontowe wejście uchylone oczy
Jesteś
Jak śnieg co pada przez miesiąc
I pada drugi miesiąc
I nie topnieje w trzecim
Jesteś śladem zająca na śniegu
Jesteś geografią dalekich gwiazd
Jesteś biologią pływów
Jesteś zaćmieniem moim i moją niewiarą
Jesteś moją niewiedzą i moją nocą
Jawą i podróżą
Jam zamek nawiedzony, stary dwór nad wsią
Ty kościół tejże wioski, a ja mnich
Jam zapach sieni i werand
Jam czarne czerwcowe jezioro
Blady dzień jestem a ty grusza
Twoje rzęsy odgarniają ciemne drogi
Piesi dochodzą powoli do ciebie

 

 

Adrian Korlacki

 

Adrian Korlacki

(ur. 1989 w Jaworznie) poeta, fotograf. Debiutował w Górnośląskim Informatorze Kulturalnym (2004). Jego wiersze były czytane w Poczcie Poetyckiej Macieja Szczawińskiego na antenie Radia Katowice. Autor zbioru wierszy pt. Ślady (2006). Publikował między innymi w Poezji Dzisiaj, antologiach pokonkursowych i prasie lokalnej. Laureat konkursów poetyckich, w tym zwycięzca XXVIII Turnieju Jednego Wiersza im. Rafała Wojaczka w Mikołowie. Mieszka i pracuje w Krakowie.

PODZIEL SIĘ

Do góry