słuchawka
zderzamy się głowami
ktoś nam życzy lekkiej śmierci
wynalazca aparatu fotograficznego wpuścił nas do środka
przy stole się milczy
przy stole siedzi się nieruchomo
za co ludzie płacą
za coś co już widzieli
proszę nie uderzać w szybę szyba nie pęknie
chodzi o to by nie zaparowała szyba
chodzi o to by pani mówiła do słuchawki
proszę nie krzyczeć
proszę zbliżyć usta
perła
ciemność wyjaśnia
tak jak umiem zachowuję gatunek
mleczne trofeum perła
perła umoczona perła ugotowana perła saute
hokejowe wybicie w mrok
on straszy dzieci w okolicy
chce być sam
ona nie chce znać kogoś
kto wie czym się to skończy
pobierz czarny scenariusz niech sobie prawiczki poćwiczą
ciszej mów
słychać damski głos (chyba) pyta czy to się kiedyś skończy
słychać męski głos (chyba) odpowiada tak to się kiedyś skończy
pochylają się nad słownikiem wyrazów z końca języka
słownik nie zna końca
umówili się na pocałunek i papierosa
dopychają kolanem projekt wnętrze
z zewnątrz przychodzi wiadomość nie ma dla was miejsca
ona wpada w dołek dopala się w rytuale dołka
wciąga kołdrę na głowę
on się uparł na czytanie z ruchu ust
uparł się na słodycz warg
pocałunek i papieros
zostawiamy ślady
jednak
nikt nigdy nie zostawił jeszcze tylu śladów
jeszcze inna fabuła
stoimy
przed chwilą się spakowaliśmy
być ubezpieczonym przed atakiem czyjejś wyobraźni
czy do końca
kulturalnie stoimy
kto tu nie stał
ktoś
pan
stoimy tak żeby ktoś nie stał
pani
stań to zobaczysz
przekonasz się
ale spróbuj przekonać nieprzekonanych
stacz na składanym krzesełku ironizuje
postał chwilę i poszedł
dane
nie modlę się o jutro niemożliwe
modlę się o nieprawdziwe dane
liczni podejrzani liczniki podejrzeń
człowiek próbuje zachować równowagę
czeka na wiadomość która nie będzie ani dobra ani zła
jak się wspólnie nie bać
i tańczyć czekanie i nie wejść w buty szeregu
i wytresować pieska by nie służył i nie zipać ani nie przysiadać
jak się oszukuje
tak by nic nas nie oszukało
jak się patrzy
tak by państwo sąsiad sąd by coś by cokolwiek nie zobaczyło
tak się śmieje by nikt by nic się nie śmiało
. . .
mnożą się niepiśmienni
naturalne że oznaczają mnie krzyżykiem
inaczej łóżka od razy znalazłyby się poza kontrolą
nieśmiertelność jak uproszczone środki artystycznego wyrazu
a on stoi przed nimi ze swoją małą misją umierania
oddział intensywnie trzaskających drzwi
personel trzaskający drzwiami
ucz się od bezsilnych
nie chce mebli w apartamencie
nie chce sprzedać apartamentu
chce chodzić nago po apartamencie
chce w apartamencie krzyczeć
domykamy zeszyt przeprowadzek
rzecz w tym by telefon nie wypadał z ręki
by się nie zrywać nagle i nie wybiegać
inteligencja wyrasta na głównego arbitra
jesteś dla niej kimś do poklepywania po ramieniu
winda
nie zostało jeszcze przesądzone nic a nic
na przykład czy winda ruszy w górę
winda się waha
dwie osoby które ignorują obecność trzeciej
trzy osoby które nie wiedzą że są obserwowane
jeżeli winda weźmie za dużo będzie musiała oddać
teraz wiecie na czym polega piekielna wszechstronność windy
zatrzaśnięci w projekcie księga głosów
realizujemy ideał fabryki dymu papierosowego
ktoś kto został wzięty za kogoś innego
ktoś kto nie wie o kim mowa
on puszcza windę raz szybciej raz wolniej
raz on jest w środku raz ona
świadkowie odbierają sprzeczne sygnały
intelektualizują
przeintelektualizują
Przekroczył trzydziestkę. Wrocławianin. Pracuje w firmie edukacyjnej. Publikował w różnych portalach internetowych. W jednych. W innych nie. Ogląda, podgląda i zapamiętuje. Przyswaja
i zapomina. Gdyby pisząc biogramy, miał więcej do powiedzenia niż w wierszach – specjalizowałby się w pisaniu swoich biogramów. Jednak rozważa i taką perspektywę. Jak każdą przyszłość . Bartosz Niewart