XXX
Lubiła bawić się
w chowanego
skryć się
w mroku swojego bezdechu
czuła się wtedy
martwa
mogła spokojnie
odpocząć
xxx
Kiedy ją dotykał z oczu
płynęła ślina
spokojnie niczym leniwy
potok
gdzieś na końcu świata
bał się jej niczym święconej
wody na chrzcie
zimnej i nieznanej
obcej jak świat który go nie chciał przyjąć
powoli odzierał je od rzęs
by były czyste i niewinne
jak wtedy
kiedy się urodził
potoczyły się po podłodze
budząc psy z sąsiedztwa
Gra
A w nocy zagrasz
ze mną w
zabijanie rodziców
przytrzymam mocno
byś mogła
ich koszmary
zamienić w jawę
swoje koszmary
zamienić w odpuszczenie
taka zabawa w grzechy
jak przed pierwszą
komunią
świętą
nieświętą
Koty
Mówiła że w nocy zabiła
wszystkie koty
ale wciąż żyły
jakby nie wiedziały
karmiła je odpadkami
ze śmietników i opowiadała
że dostaną rower albo zegarek
tak jak wszystkie grzeczne dzieci
na komunie
czekały
a ona wsadzała je do pudeł
twardych i martwych
jak trumny
były ciche
xxx
Pokazała mu martwe oczy,
a on wsadzał w nie palce
Lubiła w nich być
Tak jak lubiła być tam
gdzie nikt nie czuł się
samotnym
Wpuszczała w siebie robaki
by mogły żyć w tym, co w niej
już dawno obumarło
Karmiła je sobą
a może tylko zaimkami
które z niej ocalały
gramatyka szkieletu
i układ reguł
trzymały
ją jak gorset
bez niego rozsypała by się
na ziarna
nic by z nich
nie urosło
xxx
A kiedy śniło jej się że tańczy
Przebierała martwymi nogami
Były smutne
I ciężkie jak ołów
Obiecywała im
Przyszłość, której nie znały
I rytmy
Które dopiero miały
Poznać
Wierzyły
Że dadzą im życie. Przebudzenie
Na które czekały od lat
Ale ona nie chciała się budzić
Wolała tańczyć we śnie
Przebierając martwymi nogami
Innego świata nie znała
Szminka
Pomalowała się na
czerwono
by nie było widać krwi
zjada się do środka
zaczynając
od ust. Codziennie
tak żeby nie
mówić
terapeucie dlaczego
co jest nie tak
lubi ten smak
Gabriela Kachel, urodzona 15 lutego 1980 roku w Żywcu, oddalona od banalności absolwentka Wydziału Filozoficznego IGNATIANUM w Krakowie. Praca magisterska poświęcona jednemu ze swoich mistrzów: „Istnienie Poszczególne a problem historiozofii u Stanisława Ignacego Witkiewicza”. Na co dzień szukająca dowodów, że słowa to nie tylko dźwięki. Kochająca bezwarunkowo kino, teatr i dobrą książkę.