Poezja współczesna. Pismo literackie i wydawnictwo.

Justyna Hrycyk
Wiersze

Usiądź, jesteś zbyt impulsywna

.

Czemu impuls ma być zły?

Puls mój jest dobry
Żyję
Krew krąży
Idę Płynę Lecę
PULSUJĘ
Więc to Plus

Nie każ mi zastanawiać się
Czy ISTNIEJĘ
Czy to serce, które bije
Jest moje i tylko moje
Bo dzielę je ze światem
I dlatego Światłem czasem świecę jasnym
A czasem w Noc wchodzę najciemniejszą

Teraz jestem TUTAJ
Czuję zimny wiatr na policzku
I wilgoć we włosach
I kamienie pod stopami
I powietrze rześkie w płucach
Słyszę szmer wody
I śpiew pięciu ptaków
Chrzęst śniegu
I kroki za mną jednostajne
miarowe
kojące
Widzę zieleń w każdym odcieniu
Czerwień, brąz, ochrę, żółć, ugr
Pasmo błękitu
Macki mroku i
Wybuchy światła ekstatyczne i
spokojne
zarazem

Spokój jest we mnie
Więc jeśli dać mi chcesz dar
To Spokoju daj mi jeszcze szczyptę i
Uszczypnij mnie bo trochę
Zastanawiam się czy
Nie śnię snu o stawaniu się
Sobą
Osobą o kształcie
Wody
Płynnym nieokreślonym ruchem
W przestrzeni
Impulsem myśli jeszcze
Nienazwanej jeszcze
Nieprzemyślanej jeszcze nie
Zniekształconej jeszcze chwilę pulsującej
Prawdą

.’.

.

Gdzie? Za granicę

.

Przekraczamy granicę
Bogu Ducha winną
Bosymi stopami
Depczemy

Ja – bez Słowa
Ty – bez Pytania

My – bez Nadziei

.

.

.

Pustostan z kameleonem nad Odrą

.

Słyszałeś
Zamurowali nasz pustostan

Już nie wejdziemy razem
W ciemność

Już tylko osobno
Stać będziemy
W pustce

.

,

.

Widziałam się z nią, ma depresję

.

Czujemy synestetycznie
Mam nadzieję, że też
Szczęście zlizujesz z łokcia
I uśmiechem poprawiasz
Łzę na nosie

To minie
I oby nigdy nie mijało
Szybciej

.

.

Poezja współczesna. Pismo literackie i wydawnictwo.

Justyna Hrycyk
Studentka kierunków wszelakich, wiecznie niezdecydowana, wiecznie pomiędzy. Najlepsza sztuka to ta jadalna, dlatego na życie zarabia pieczeniem tortów. Amatorka wypraw na śmietniki (po meble) i do lasów (po jedzenie). Mieszka, studiuje, piecze i slamuje we Wrocławiu.

PODZIEL SIĘ