***
przyszłaś taka rozpromieniona
rozwiana
i rumiana
wniosłaś radość
powiedz
czy to ty jeździłaś
na łyżwach po niebie?
***
siedzę w ołowianej sali
na spotkaniu
szarym i gęstym
biały kot w domu patrzy wymownie
te oczy Bowiego
siedzę na ławce w parku z tobą
mówię to
czego wtedy nie powiedziałam
wiosłuję przez błękit
kubek spada na podłogę
ludzie tak często mówią
przecież się nie rozdwoję ani nie roztroję!
a ja nigdy nie mam z tym problemu
***
koc
kot
kawa
książka
kwartet smyczkowy
***
coś się zdarzyło
pomiędzy ich oczami
raz tylko
a już jest inaczej
inny odcień uśmiechu
inny dźwięk powitania
szmaragdowe obłoki
i wata cukrowa
kaszmirowe myśli
ogrzewają
gdy na przystanku
marznie
czekając na tramwaj
z lęku
jeszcze nienazwany
***
gwieździsta noc
tam Vincent
tu ja
zagubiona niewinność
słoneczniki wyskubane
***
rachunek sumienia
jest wysoki
te moje upadki
te moje wyskoki
słono za to zapłaczę
***
białe mewy
trzepoczą skrzydłami
na wilgotnych rzęsach
a ona krzyczy w głębi
jak Cobain w Drain You
ten ocean nie ma końca
litery ułożyła na plaży
niczym muszelki
przyłóż ucho
posłuchaj
serce dryfuje
na tratwie z nut
księżyc pulsuje w skroniach
otaczają ją porcelanowi ludzie
***
powietrze znowu drga
ale ręka nie
oddycham powoli
i macham nam na pożegnanie
z uśmiechem Mony Lisy
***
prawie
wszystkie
myśli o tobie
to ślepe uliczki
pora wracać
***
nawet
światło
może się załamać
a co dopiero
człowiek
***
w środku lasu na polanie
przystanęłam by zatańczyć
zastanawiam się
czy udźwigniesz ze mną tę chwilę
i czy mogę cię w to wkręcić?
to tylko kilka prostych kroków i obrót
potem zastygamy w uścisku
słowa spadają z drzewa poznania
wystarczy potrząsnąć
wymyśliłam ten sen
od początku do końca
jest doskonały
każda sekunda
każda nuta
wyszeptane z ust do ust
chwilowo
zaspokojony
głód duszy
***
noc
rozpłaszczona na szybie
milczy
to dobrze
wypatruj mnie na horyzoncie
Magdalena Podobińska urodziła się w zachodnio-południowej Polsce, dorastała w środkowo-południowej części kraju, obecnie mieszka wraz z rodziną na południowym-wschodzie. Wszędzie tam czuje się dobrze, niemniej gdyby miała, chętnie nosiła by T- shirt z hasłem
I love Gdynia.
Jest nauczycielem j. angielskiego i francuskiego. Pisze dla dorosłych i dla dzieci. Bierze udział w cyklicznych Przeglądach Twórczości Nauczycieli w Muzeum Ziemi Leżajskiej.
Ma na swoim koncie mniejsze i większe sukcesy literackie, znalazła się też w kilku antologiach, na Brackiej, na Zamku w Cieszynie czy w radiu Poznań.
Nie wyobraża sobie życia bez muzyki.
Poza tym czasami rysuje, maluje i pstryka zdjęcia, które często jak mówi ‘podkręca’ by pokazać entuzjazm z jakim mimo wszystko patrzy na życie.
Więcej na stronie: https://www.facebook.com/magdalenapslowaobrazymoje