1.
Wytworzyć ciszę, oczyma
spoglądając już w przeciwnym kierunku,
to jakby obdarować świat
nicością, od której pęcznieje znaczenie.
2.
Historia też ma swoje ścieżki,
wydeptuje sobie miejsca
wokół naszych oddechów.
Wysłała petycje z rana i
cierpliwie czeka na rozwiązanie.
3.
Spowolnienie do utraty tchu.
Zastój utartych dni,
nabiegłych żółcią bez
specjalnego powodu.
Usta splamione goryczą.
4.
Jednia w nicości, spojona
przeszłością dnia, jeszcze
ciepłego w dłoniach,
a na policzku uśmiech.
5.
Cisza. Rozbrzmiewająca światłem.
Nadchodzi, otacza, tężeje,
wypełnia przestworza szeptem,
i niknie w gęstwinie dnia.
Małgorzata Fabrycy, od urodzenia mieszka w Opolu, gdzie obecnie studiuje filologię romańską. Zaangażowana w działalność Demosceny – społeczności tworzącej sztukę cyfrową, ponadto pisze oraz fotografuje. Fragmenty jej prozy publikowane były w czasopiśmie Śląsk.