***
Gdy myślę o innym
substancja mojego istnienia
samoistnie przybiera na sile.
Ciężar rozmiaru obcego
staje się niepokojąco
nieprzebrany i przytłaczający.
Pulsowanie narasta nieproszone,
powodując, że komunikacja
grzęźnie we mgle słów.
Widoczność spada,
a gęsta masa sensów staje się
nieprzebyta w swym
pierwotnym stanie.
***
Przytłaczające opary ludzkich spraw
niosą ze sobą wilgotny nalot
kropel alkoholu,
po czym
przybierają formę
i ciężar zadrukowanych
kartek papieru, które
nawarstwiają się
bez końca
oczekując na rozpatrzenie.
Skserowane cielsko stron
wypełnionych informacjami
domaga się
przyjęcia
w poczet umysłu,
lecz niespodziewanie
okazuje się, że
miejsca brak.
Następny skrawek pamięci
zwolni się w bliżej
nieokreślonym terminie,
skontaktujemy się
z Państwem jak tylko
spowolnione obroty
podniebne powrócą
do normalnego rytmu pracy.
Małgorzata Fabrycy, od urodzenia mieszka w Opolu, gdzie obecnie studiuje filologię romańską. Zaangażowana w działalność Demosceny – społeczności tworzącej sztukę cyfrową, ponadto pisze oraz fotografuje. Fragmenty jej prozy publikowane były w czasopiśmie Śląsk.