manifest ochrony zachwytu
.
zachwyca mnie natura piękna
niewymiernej kategorii estetycznej
ewolucyjnej kwestii gustu
obiektywnego składnika chaosu
piękna nie może być za dużo
kiedy dostrzegam taki stan rzeczy
wbrew sobie mówię – dosyć
ponieważ przepadnę w chwili
gdy zacznę się przyzwyczajać
.
.
.
istota
.
„patrzę” na słońce
zamkniętymi oczami
krew życie
wartość złożoności
przeciwlękowe wchodzą jak w masło
boję się niewidzialności
.
.
.
woda
.
boli mnie ojciec
który się pochował za życia
przez jeden znak diakrytyczny
bo życie jest przereklamowane
i matka widząca ale niepraktykująca
mówiąca poprawną polszczyzną i co z tego
upłynęło wiele czasu od punktu bez powrotu
a nadzieja stała się nieistotna
żyjemy najbardziej jak umiemy
.
.
.
myślnik
.
wszechświat się rozszerza
czuję w kościach każdy parsek
daleko stąd jest blisko
soczysta próżnia
wiszę na starej jabłonce
.
.
.