wakacje na przełęczy
mamy lornetkę i jedziemy na niej po niebie
przez pół polski. to się dzieje naprawdę –
myślę widząc, że nic się nie dzieje
na niby
teraz za dnia obserwuję komunę ucieczkowych
ptaków, a nocą na przełęczy podpalam
ogniska, oblizuję palce i przymierzam
pierścionki planet
nawołują te lśniące w dole makietki
miasteczek. ktoś w nie wpada jak w światło,
ktoś pod osłoną szczytów zwiewa z nich
jak powietrze. przyznaję – najłakomiej
myślę o tym, gdy w drodze na turbacz
oddaję spojrzenia rowerzystom i biegaczom
utarte, niezbyt poplątane
zaplanowałam, że w wakacje założę zaledwie
parę par niedomkniętych drzwi i sukienek
we wzory nie występujące na żadnym festiwalu
czy w rzeczywistości. rzeczywistość za to okazała się
nie aż tak występna czy złożona, bo złożona
z wzorcowych i otwartych na oścież wysp,
jednolitego (choć przepastnego koloru), hektolitrów
rosy i utartych (choć niezbyt poplątanych) szlaków
z tutejszego słownika wynika, że szczęście
to ożenić się z dziewczyną, która zdobywa
wyspy w sukienkach i butach do chodzenia po szczytach
i urwiskach
choć może to nie był słownik
może to był sennik
trawa i kamienie
skoro pootwierałam mgły to realnie mogę
wszystko. stąd nastawiałam budzik na nieludzkie
godziny, a wszyscy ludzie, kiedy powstawali
na gotowe, okrąglili oczy – oho, mgły zeszły znad gór –
żeby już za chwilę wyprzeć mgły, których nawet
nie widzieli i dziwić się, tak po ludzku, że da się
jeść trawy i kamienie
zatem budzik dzwonił i dzwonił, a ja wstawałam
i wstawałam żeby móc wszystko, zwłaszcza pootwierać
mgły i robić śniadania. trawy i kamienie są odżywcze
pod warunkiem, że się je pokroi wzdłuż włókien
i pozwoli odpowiednio długo kruszeć na słońcu
albo w zamrażarce
nigdy na to ludzie nie wpadliście?
a zresztą są wakacje, a na wakacjach
można dużo więcej
Ola Kołodziejek – wiersze publikowała w „Tlenie Literackim”, na stronie Wydawnictwa j, w „Drobiazgach”, „Afroncie” „Helikopterze”, „Babińcu Literackim” i pod swoim imieniem, ale nie swoim nazwiskiem, na stronie „Odry” (pocztówki literackie Karola Maliszewskiego). Mieszka w Kutnie, skąd macha i ma dystans.