1.
.
Ciąży to teraz nad nami
jak nawis na grani górskiej.
W jej lodowatym cieniu
można tylko czcić i lżyć.
Z ledwością ośmielamy się patrzeć.
Coś wbija się by zgładzić.
Jakże żal,
gdy inny świat zagłębia w ciało
swój klin!
Nie oczekuj,
że połączę światło z tym żelazem.
Z czołem wspartym o górską ścianę
w chłodny dzień,
jesteśmy pełni grozy i żalu.
W dzień najeżony ptakami.
.
.
2.
.
To już nie jest on.
Rwany oddech: zmieniony do niepoznania.
Trup. Meteor jest nam bliższy.
Niech to zabiorą.
Człowiek – ten powietrzny przypadek
wątlejszy pod uderzeniami pioruna, niż owad ze szkła i tiulu,
ta skała mrukliwej dobroci i uśmiechu,
to naczynie coraz cięższe od prac, od wspomnień –
wyrwijcie mu tchnienie: zgnilizna.
Kto się mści, i za co, poprzez tę plwocinę?
Ech, niech uprzątną to miejsce.
.
.
3.
.
Podniosłem wzrok.
Za oknem,
w głębi dnia,
obrazy jednak się przesuwają.
Igły lub anioły istnienia
naprawiają przestrzeń.
.
.
4.
.
Ty jednakże,
bądź całkowicie zgasłeś
zostawiając nam mniej popiołu
niż ogień pod wieczór w palenisku,
bądź niewidzialny zamieszkujesz w niewidzialnym,
bądź jak nasiono w proscenium naszych serc,
tak czy inaczej,
trwaj jako wzór cierpliwości i uśmiechu,
jak słońce ogrzewające jeszcze nasze plecy,
które oświetla stół i kartkę, i winogrona.
.
tłum. Małgorzata Fabrycy
.
.
copyright©Gallimard
.
.
Philippe Jaccottet, urodzony w 1925 roku w Moudon, w Szwajcarii, to francuskojęzyczny poeta oraz tłumacz (zawdzięczamy mu m.in. przekłady Ungarettiego, Hölderlina, Rilkego oraz Musila). Już od młodzieńczych lat Jaccottet pozostaje pod podwójnym wpływem kultury starożytnej Grecji i Rzymu oraz niemieckiego romantyzmu i idealizmu. W 1953 roku pisarz osiada w Grignan, w departamencie Drôme. Pejzaż tego regionu skłania go do zgłębiania relacji pomiędzy formą poetycką, a emocją zrodzoną w zmysłowym kontakcie z przyrodą, z górami, lasem, a w szczególności ze światłem, któremu składa istny hołd. W tym właśnie czasie ukazuje się pierwszy ważny tomik Jaccotteta, L’Effraie et autres poésies. Później pojawiają się kolejne zbiory, za które autor dostaje liczne prestiżowe nagrody, w tym w 2003 roku Prix Goncourt w dziedzinie poezji, w 2010 Grand Prix Schillera, a w 2014 jego teksty zostają opublikowane w słynnej kolekcji Gallimarda „La Pléiade”.
W swojej twórczości szwajcarski poeta stara się pogodzić wieczność i skończoność, światło i ciemność, oddech i formę (zaciera on granice pomiędzy poezją a prozą). Poeta próbuje wyrazić nieuchwytność doświadczenia ludzkiego oraz ułomność języka wobec pustki i nicości. Wiersze Jaccotteta przesycone są poszukiwaniem tej niepewnej i kruchej przestrzeni, która kryje się w cieniu. Pisarz wie, że jego przeczucie istnienia zaświatów, przepełnione nostalgią za sacrum, nie może być niczym innym jak tylko iluzją. Pomimo tego, pokłada on ufność w poezji i uważa, że rolą poety są próby rozpoznania i utrwalenia śladów tejże obietnicy. Zadanie to, wymagające niezwykłej czujności, nie pozwala wprawdzie pokonać najczarniejszych chwil przepojonych cierpieniem i śmiercią, odbierając poecie zdolność wglądu w tę ostateczną tajemnicę, pomaga jednakże przetrwać i wznieść się ponad nie. Z takich właśnie chwil czerpał Jaccottet pokorne i paradoksalne lekcje nadziei. Uniwersalność jego twórczości zasadza się więc – w ślad za Rilkem, którego dzieło było szwajcarskiemu poecie niezwykle bliskie – na postrzeganiu poezji jako jednej z możliwych reakcji na nieszczęście. Najwyższym wyrazem tej niespokojnej świadomości są właśnie wiersze z tomu Leçons (Lekcje), wydane w 1969 roku. Gdy w 2021 roku Philippe Jaccottet, w wieku 95 lat, umiera, jest jednym z najważniejszych szwajcarskich poetów, jednym z najczęściej czytanych, studiowanych i tłumaczonych na całym świecie.
.
.
Małgorzata Fabrycy, urodzona w Opolu, ukończyła filologię romańską na Uniwersytecie Opolskim. Obecnie przebywa w Paryżu, gdzie kontynuuje naukę na Sorbonie. Tłumaczyła z języka francuskiego poezję i prozę takich twórców jak Francis Jammes, Stéphane Mallarmé, Jean-Michel Maulpoix, Stephen Moysan, Hélène Gaudy, Rim Battal czy Cécile Coulon. Ponadto tworzy, głównie poezję, w tym eksperymentuje z japońskimi formami haiku i senryu. Pisze także eseje oraz teksty krytycznoliterackie. Fragmenty jej prozy i poezji publikowane były w licznych czasopismach. Zaangażowana jest również od lat w działalność Demosceny – społeczności tworzącej sztukę cyfrową.